"Najważniejsze, że wygraliśmy w trzech setach" - tak Stephane Antiga, trener siatkarskiej reprezentacji Polski, podsumował zwycięstwo swoich podopiecznych nad Tunezją (25:17, 25:15, 25:20) w ich inauguracyjnym meczu Pucharu Świata. Stawką turnieju, rozgrywanego w japońskiej miejscowości Hamamatsu, jest przepustka na przyszłoroczne igrzyska w Rio de Janeiro. Jutro biało-czerwoni zmierzą się z Rosjanami. "Już nie możemy się doczekać" - przyznawał Michał Kubiak.
Podeszliśmy do spotkania (z Tunezją - red.) poważnie i nie popełniliśmy zbyt wielu błędów. Dzięki temu mogłem też zrobić wiele zmian i dałem pograć prawie wszystkim siatkarzom. To było najlepsze z możliwych przygotowanie do środowego meczu z Rosją - podkreślał po spotkaniu Antiga.
Pierwszy mecz w turnieju jest zawsze bardzo trudny, ale okazało się, że nie jest tak źle - komentował natomiast kapitan reprezentacji Michał Kubiak. Już nie możemy się doczekać spotkania z Rosjanami, które - mam nadzieję - wygramy. Nie boimy się tego starcia, bo w tym sezonie regularnie z nimi wygrywaliśmy - zaznaczył.
Na szczęście udało się zwyciężyć z Tunezją szybko i nie straciliśmy za dużo energii. To ważne, bo impreza jest długa i przed nami wiele meczów - podkreślił również Kubiak. Antiga zapewnił z kolei, że jego zawodnicy są do turnieju "dobrze przygotowani mentalnie i fizycznie".
Starcie drużyny Antigi z Rosjanami rozpocznie się jutro o godzinie 11:40 czasu warszawskiego. "Sborna" w swoim pierwszym spotkaniu w PŚ pokonała Wenezuelę 3:0.
Turniej potrwa 16 dni. W tym czasie 12 drużyn walczyć będzie (systemem każdy z każdym) o dwie przepustki na przyszłoroczne igrzyska w Rio de Janeiro. To pierwszy turniej, który jest także kwalifikacją olimpijską.
(edbie)