Prezydent Francji Jacques Chirac uznał, że incydent z udziałem Zinadine’a Zidane’a i Marco Materazziego podczas finałowego meczu mundialu, był „nie do zaakceptowania”. Prezydent dodał, że to uderzenie musiało być czymś sprowokowane.

REKLAMA

Jego czyn jest nie do zaakceptowania. To oczywiste. Sam to powiedział z wielką odwagą - powiedział Chirac w czasie przemówienia z okazji rocznicy zdobycia Bastylii.

Dwa dni temu Zidane przeprosił w telewizji dzieci i swoich fanów za swe zachowanie. „Zizou” jednak podkreślił, że nie żałuje tego, co zrobił, ponieważ Materazzi obraził jego matkę i siostrę.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi od kilku dni FIFA. Przed komisją dyscyplinarną stanął dziś włoski piłkarz. Zidane stanie przed nią w przyszły czwartek.