AFC Bournemouth, którego bramkarzem jest Artur Boruc, zapewniło sobie utrzymanie w Premier League. Piłkarze z południa Anglii zremisowali u siebie ze Stoke City 2:2. Z kolei broniące się przed spadkiem Hull City Kamila Grosickiego przegrało z Sunderlandem 0:2.
W spotkaniu z Bournemouth Stoke dwukrotnie obejmowało prowadzenie. W 33. minucie Boruca pokonał... jego kolega z drużyny Francuz Lys Mousset. Gospodarze wyrównali za sprawą gola Juniora Stanislasa w 52. minucie. W 73. minucie drugą bramkę dla Stoke zdobył Senegalczyk Mame Biram Diouf, ale do remisu doprowadziło 9 minut później... drugie w tym meczu samobójcze trafienie - tym razem autorstwa Ryana Shawcrossa.
AFC Bournemouth zajmuje w tej chwili 10. miejsce w tabeli Premier League i na pewno nie zakończy sezonu niżej niż na 16. pozycji.
Niespodzianką była porażka na własnym stadionie Hull City: zamykający tabelę Sunderland nie ma już szans na utrzymanie. Gole zdobyli Billy Jones w 69. minucie i Jermain Defoe w doliczonym czasie gry.
Kamil Grosicki w 33. minucie został ukarany żółtą kartką.
Hull City plasuje się obecnie na 18. pozycji, otwierając strefę spadkową.
Lokatę wyżej z przewagą jednego punktu znajduje się Swansea City Łukasza Fabiańskiego, które w sobotę pokonało u siebie Everton. Jedynego w tym spotkaniu gola zdobył w 29. minucie Fernando Llorente.
Z drużyn z czołówki w sobotę grał tylko Manchester City. Podopieczni trenera Josepa Guardioli rozbili u siebie Crystal Palace 5:0. Bramki zdobyli kolejno: Hiszpan David Silva, Belgowie Vincent Kompany i Kevin De Bruyne, Anglik Raheem Sterling i Argentyńczyk Nicolas Otamendi.
W ligowej tabeli "The Citizens" zajmują 3. pozycję, ale szans na mistrzostwo już nie mają: do prowadzącej Chelsea Londyn tracą aż 12 punktów.
Ten ostatni zespół w poniedziałek zmierzy się z Middlesbrough - i jest bardzo blisko tytułu. Nad drugim Tottenhamem Hotspur ma cztery punkty przewagi. W dodatku Tottenham w piątek uległ na wyjeździe West Ham United 0:1.
(e)