Hiszpański piłkarz Red Bull Salzburg Jonathan Soriano przeżył w sobotę wyjątkowe chwile: asystował przy narodzinach córki, a potem zaliczył hattricka w ligowym meczu – informują austriackie media. Co ciekawe, obydwa wydarzenia dzieliły zaledwie trzy godziny.
Wczesnym popołudniem piłkarz był obecny przy narodzinach swojej córeczki Abril. Prosto ze szpitala pojechał na spotkanie z Wolfsberger AC. Gdy był w drodze na mecz, jego przyjaciel wysłał SMS-a do rzecznika klubu: Mała senorita jest już na świecie, a my w drodze na stadion. Powiedz trenerowi, że Jonny chciałby zagrać, jeśli może.
Soriano nie zdążył na rozpoczęcie meczu i dotarł na miejsce, gdy od 23 minut trwała gra. Po zakończonej remisem pierwszej połowie meczu pojawił się na boisku i odmienił losy meczu. Trafił do siatki trzykrotnie - w 50., 76. i 87. minucie. Ostatecznie jego drużyna wygrała 6:2.
W tabeli, na sześć kolejek przed zakończeniem rozgrywek, drużyna z Salzburga zmniejszyła do sześciu punktów stratę do prowadzącej Austrii Wiedeń, która w niedzielę w derbach stolicy zremisowała z Rapidem 2:2. Soriano jest najlepszym strzelcem ligi. Ma na koncie 25 bramek.
(mn)