To będzie piłkarska Liga Mistrzów z największą liczbą polskich piłkarzy od wielu lat. A to oczywiście dzięki awansowi do rozgrywek Legii Warszawa. Wyników z sezonów 95-96 i 96-97 nie da się jednak poprawić, bo obecnie w Legii występuje zbyt wielu obcokrajowców. A którzy polscy piłkarze grający za granicą zagrają w Champions League?
Na razie zanosi się na to, że w kadrach klubów, które zagrają w rozgrywkach znajdziemy 10 biało-czerwonych piłkarzy. Co ciekawe, będzie w tym gronie sporo debiutantów, ale nie wszyscy będą mieli szansę na grę. Pewniakiem wydaje się być Kamil Glik - kupiony latem przez AS Monaco. Obrońca już gra w podstawowym składzie i wydaje się, że ta tendencja się utrzyma. Najbardziej "polskim" klubem w Champions League - poza Legią oczywiście - będzie włoskie SSC Napoli. W Lidze Mistrzów może zadebiutować Piotr Zieliński. Arkadiusz Milik zna już smak tych rozgrywek. Z kolei Igor Łasicki przeważnie przesiaduje co najwyżej na ławce rezerwowych klubu z Neapolu.
Trudno o występ będzie też Polakom z klubów angielskich. Bartosz Kapustka z Leicester City czeka jeszcze na debiut w seniorskiej drużynie. Z ławki rezerwowych w tym sezonie nie podniósł się także obrońca Arsenalu Londyn, Krystian Bielik.
Pozostali zawodnicy z naszego kraju powinni grać już regularnie. Chodzi o Macieja Rybusa z Olympique Lyon, Łukasza Piszczka z Borussi Dortmund, Grzegorza Krychowiaka z PSG i Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium. Napastnik niemieckiego klubu to polski rekordzista Ligi Mistrzów z 52 meczach i 32 golami na koncie.
Warto zauważyć, że będzie to pierwszy od wielu lat sezon, w którym szansy na występ w Champions League nie będzie miał ani jeden polski bramkarz. Wczoraj wyeliminowana została AS Roma Wojciecha Szczęsnego. To właśnie on, a także Łukasz Fabiański, Artur Boruc, Tomasz Kuszczak czy Jerzy Dudek byli przedstawicielami polskiego szkoły bramkarskiej w Lidze Mistrzów.
Niewykluczone, że Polaków w rozgrywkach zagra więcej, ale to już zależy od sytuacji na rynku transferowym.
(abs)