Stan zdrowia pomocnika zespołu Bolton Wanderers Fabrice'a Muamby, który w trakcie sobotniego meczu 1/4 finału Pucharu Anglii z Tottenhamem Hotspur doznał na boisku ataku serca, uległ małej poprawie. Serce piłkarza pracuje już bez pomocy aparatury medycznej.

REKLAMA

Z oświadczenia London Chest Hospital wynika, że są małe oznaki poprawy stanu zdrowia zawodnika. Może on poruszać rękami i nogami, a jego serce pracuje już samodzielnie. Zawodnik nadal pozostaje w stanie krytycznym i przebywa na oddziale intensywnej terapii. W oświadczeniu podkreślono, że trudno wydać długoterminowe rokowania.

W 41. minucie sobotniego spotkania 23-letni, pochodzący z Zairu (obecnie Demokratyczna Republika Kongo) Muamba upadł nagle na boisko w pobliżu środkowej linii, choć nie był przez nikogo atakowany. Próbowano go reanimować, a po kilku minutach został karetką zabrany do szpitala.

Gry nie wznowiono. Sędzia Howard Webb, widząc reakcję zszokowanych zawodników, zdecydował się zakończyć spotkanie. Z powodu krytycznego stanu zawodnika odwołany został zaplanowany na wtorek mecz ligi angielskiej Aston Villa z Boltonem Wanderers.

Muamba, który wychował się w Anglii i posiada brytyjskie obywatelstwo, w reprezentacji U-21 rozegrał 33 mecze. Urodził się 6 kwietnia 1988 roku w Zairze, jego ojciec Marcel pracował w administracji państwowej. W 1999 roku po wybuchu w kraju zamieszek, rodzina uzyskała azyl polityczny w Wielkiej Brytanii.

Muamba jako 14-latek trenował w młodzieżowej akademii piłkarskiej londyńskiego Arsenalu, a mając 17 lat zadebiutował w barwach Sunderlandu w Pucharze Anglii. Później wypożyczony do Birmingham, do ekipy Bolton Wanderers przeszedł w czerwcu 2008 roku za 5 mln funtów.

PAP/Kuba Wasiak