Polskie hokeistki na trawie zostały halowymi mistrzyniami świata. W finale turnieju w chorwackim Porecu pokonały Austrię 1:0 (1:0). Brązowy medal zdobyły Czechy.

REKLAMA

Losy finału rozstrzygnęły się już w trzeciej minucie. Amelia Katerla otrzymała znakomite podanie od Marleny Rybachy i pokonała bramkarkę rywalek. Jak się okazało, był to gol na wagę zwycięstwa i złotego medalu mistrzostw świata.

Podopieczne Krzysztofa Rachwalskiego później zagrały tak, jak w poprzednich spotkaniach - twardo w defensywie i łatwo wytrącały argumenty przeciwnika.

W całym turnieju, w sześciu spotkaniach, Polska straciła zaledwie pięć bramek. W halowej odmianie hokeja na trawie jest to czymś wyjątkowym.

Jedną z głównych bohaterek finału była bramkarka Marta Kucharska, która kilkakrotnie wychodziła obronną ręką w sytuacjach sam na sam z przeciwniczkami. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy obroniła rzut karny egzekwowany przez Marie Hahnenkamp.

Trudno dobrać słowa, by opisać, jak my się czujemy. Adrenalina wciąż jest we krwi i świadomość, że zdobyłyśmy ten tytuł przyjdzie z czasem. Na pewno jeszcze łzy nie raz się poleją - powiedziała po zwycięskim finale Monika Chmiel.

W rywalizacji mężczyzn polska reprezentacja uplasowała się na piątym miejscu.