Skandynawskie media opisują dyspozycję Roberta Lewandowskiego jako nieprawdopodobną i oszałamiającą, a jego samego jako "super napastnika", "polski grom Bundesligi", "maszynę do seryjnej produkcji bramek".

REKLAMA

Można śmiało powiedzieć, że ten 31-letni Polak gwarantuje bramki w każdym meczu i zrobił to już w 15 spotkaniach swojego klubu z rzędu, z czego w 11 ligowych, bijąc rekord Bundesligi - skomentował norweski dziennik "Verdens Gang".

Kanał norweskiej telewizji TV 2 ocenił, że "Lewandowski jest gwarantem bramek", a "Dagbladet", że "ten Polak jest nie do zatrzymania. Wybiega na boisko, dostaje piłkę i strzela".

Niewiarygodny wręcz Lewandowski pisze nową historię Bundesligi - skomentował duński dziennik "Ekstrabladet". Gazeta podkreśliła, że stał się najlepiej strzelającym obcokrajowcem niemieckiej ligi, wyprzedzając Claudio Pizarro z Werderu Brema.

"Jyllands Posten" napisał, że Lewandowski strzelając bramki w 11 meczach z rzędu ustanowił nowy "dziki rekord" Bundesligi.

W meczu z Burussią Dortmund na boisko ponownie wybiegł Lewandowski i strzelając dwie bramki odegrał decydującą rolę w tym meczu, upokarzając ze swoją drużyną rywala aż 4:0. Można tylko jeszcze skromnie dodać, że Polak strzelał bramki we wszystkich czterech meczach Ligi Mistrzów. To wręcz imponujące osiągnięcie, dla którego określenia brakuje słów - skomentował serwis duńskiego radia i telewizji publicznej DR.

Fiński dziennik "Iltalehti" nazwał Lewandowskiego "jednoosobową fabryką goli", która wyraźnie ma niewyczerpalne moce przerobowe i jeszcze dodatkowe biegi do wrzucenia.

"Helsingin Sanomat" zwrócił uwagę na "niewiarygodną aktywność i skuteczność polskiego napastnika, który swoimi akcjami doprowadza oglądających do zadyszki".

Również w Szwecji zauważono "niewyobrażalną wręcz skuteczność polskiego super napastnika". Dziennik "Aftonbladet" ocenił: To niesamowite. On strzela w każdym meczu i nigdy nie schodzi z boiska bez łupu. To się nie udało nikomu w 56-letniej historii Bundesligi.

"Expressen" stwierdził krótko: Należy oglądać ten show, chłonąc i tylko bić brawo.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dpa: Gole, gole, gole. Tydzień w tydzień Lewandowski zadziwia