Polska przegrała wczoraj z Belgią w 1:3. Honorową bramkę dla biało-czerwonych strzelił Jacek Krzynówek. Spotkanie w Brukseli miało być generalnym sprawdzianem dla Polaków przed czerwcowym meczem o punkty ze Szwecją.
W pierwszej połowie Polacy grali odważnie i potrafili stworzyć kilka groźnych dla przeciwnika sytuacji. Niezłych okazji do strzelenia bramki nie wykorzystali jednak Artur Wichniarek, który nie trafił w piłkę i Kamil Kosowski.
Pierwszy gol padł w 28. minucie meczu. Po faulu Szymkowiaka piłkę na 20. metrze ustawił Wesley Sonck i mocnym, precyzyjnym uderzeniem pokonał Liberdę.
Końcówka pierwszej części gry należała do gospodarzy, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i częściej zagrażali polskiej bramce.
W 56. minucie w polu karnym zbyt blisko główkował Arkadiusz Głowacki, piłka znalazła się pod nogami Buffela, który precyzyjnym uderzeniem podwyższył wynik na 2:0.
Polacy sprawiali wrażenie pogodzonych z losem, wobec czego trenes Janas zaczął dokonywać zmian. I właśnie po akcji dwóch rezerwowych padła bramka dla Polski. W 82. minucie akcję wyprowadził Jacek Krzynówek, rozegrał piłkę z Michałem Żewłakowem i uderzeniem z pola karnego uzyskał honorowego gola.
Zaledwie 4 minuty później było już jednak 3:1. Fatalny błąd popełnił Mariusz Liberda, który, wybijając piłkę przed polem karnym, trafił w nadbiegającego Soetoersa. Belg skierował piłkę do pustej bramki.
W polskiej reprezentacji wyróżnił się Tomasz Zdebel, który kilkoma akcjami udowodnił, że warto dać mu szansę w kolejnych meczach. Z dobrej strony zaprezentował się Jacek Krzynówek, słabiej wypadli napastnicy, którzy właściwie nie oddali żadnego groźnego strzału na bramkę.
Na stadionie w Brukseli był reporter RMF Wojciech Słoń. Posłuchaj jego relacji:
05:15