Debiutująca w Rugby Europe Championship reprezentacja Polski pierwsze historyczne zwycięstwo ma już na swoim koncie. Pokonaliśmy u siebie Belgię 21:15 (8:3). Wygrana dała Biało-Czerwonym trzecie miejsce w grupie i możliwość rozstrzygnięcia u siebie pierwszego ze spotkań o miejsca 5-8. Zagramy z Niemcami. Znów na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni. Tym razem w niedzielę, 5 marca o godzinie 20:00.
Mecz z Belgią był konfrontacją beniaminków Rugby Europe Championship. Drużyn porównywalnych pod względem sportowym, sąsiadujących miejscami w World Rugby Ranking.
Przed starciem w Gdyni belgijskie Czarne Diabły - Les Diables Noirs czy też Zwarte Duivels - zajmowali miejsce 26. Polska w tym zestawieniu była na miejscu 30. (liderem WRR niezmiennie jest Irlandia, która wyprzedza Francję i Nową Zelandię). Obie drużyny rozpoczęły rywalizację w Rugby Europe Championship od przegranych z Rumunią i Portugalią. Tym samym ich bezpośredni mecz decydował o 3. miejscu w grupie B.
Skrót meczu Polska - Belgia (18.02.2023):
v | Highlights from a historic night in Gdynia as @pzrugby won their first match in the Rugby Europe Championship. #REC23 pic.twitter.com/hJNTNKhOvo
rugby_europeFebruary 22, 2023
Mecz w Gdyni rozpoczął się bardzo dobrze dla Biało-Czerwonych. Już w 3. minucie z karnego trafił Wojciech Piotrowicz - nominalny łącznik ataku Ogniwa Sopot tego dnia obsadzony na nietypowej dla siebie pozycji obrońcy. Chwilę później po wrzucie z autu gospodarze sformowali maula, dynamicznie przedostali się pod pole punktowe rywali, gdzie przyłożenie zapisał na swoim koncie prawy filar Zenon Szwagrzak.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Prowadzenie Polaków mogło być wyższe, jednak Piotrowicz nie trafił z podwyższenia oraz z karnego. Ponadto podopieczni trenera Christiana Hitta nie wykorzystali gry w przewadze, kiedy po żółtej kartce przez 10 minut musiał pauzować wspieracz Belgów - Chris Baudry. Goście odpowiedzieli tylko karnym Alana Williamsa i po 40. minutach przegrywali 3:8.
Początek drugiej połowy także należał do Polaków, którzy dominowali w młynie dyktowanym. I właśnie po jego rozegraniu i świetnym podaniu łącznika młyna Dawida Plichty przyłożył wiązacz tej formacji - kapitan kadry Piotr Zeszutek.
v | What an inside ball! It sets up the @pzrugby captain Piotr Zeszutek who does the rest. #REC23 pic.twitter.com/X72H68cvFU
rugby_europeFebruary 18, 2023
Z podwyższenia nie pomylił się kopiący wprost na słupy Piotrowicz i w 50. minucie zrobiło się 15:3 dla Polaków. 10. minut później po nieprzepisowym zagraniu filara Basile van Parysa (ukarany został za to żółtą kartką i 10-minutową przerwą w grze) kolejnego karnego wykorzystał Piotrowicz.
Po nerwowej końcówce Belgowie niebezpiecznie zbliżyli się do Biało-Czerwonych. Przyłożenia zanotowali Dazzy Cornez i Victor Andre, raz podwyższył Florian Remue. Gospodarze nie dali jednak odebrać sobie zasłużonego zwycięstwa. Pomiędzy tymi skutecznymi akcjami belgijskich Czarnych Diabłów celnym kopem z karnego popisał się raz jeszcze Wojciech Piotrowicz i Polacy triumfowali 21:15. Pierwsze historyczne zwycięstwo w Rugby Europe Championship!
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
W tym sezonie żadna z drużyn nie spadnie z Rugby Europe Championship, zatem podopieczni Christiana Hitta mają dwa lata na spokojną pracę. Na tym poziomie rozgrywek mamy przede wszystkim zdobywać doświadczenie i budować drużynę, wprowadzając do niej młodych, perspektywicznych graczy. O tym, że powoli krok po kroku idziemy w dobrą stronę, mają świadczyć wyniki.
Rok temu świeżo ustanowiony Puchar gen. Stanisława Maczka pozostał w Brukseli. Graliśmy z Belgami na wyjeździe (19.03.2022) i ponieśliśmy bardzo dotkliwą porażkę w meczu Rugby Europe Trophy 11:41, gubiąc się przy niemal każdej szybszej akcji Belgów. Mimo to zarówno oni, jak i my awansowaliśmy do Rugby Europe Championship. Ale w tym roku to my okazaliśmy się lepsi, pokazując dobrą, twardą grę szczególnie w formacji młyna. Tym samym przechodni Puchar gen. Stanisława Maczka wrócił teraz do Polski.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Dumny z drużyny był po meczu z Belgią jej kapitan Piotr Zeszutek:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Polacy przystąpili do meczu skoncentrowani, choć nie utrzymali tej koncentracji do ostatniej akcji meczu - i o ten moment Tomasz Staniszewski pytał Wojciecha Piotrowicza:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Jak grę Biało-Czerwonych oceniał siedzący w meczu z Belgią na rezerwie Sylwester Gąska?
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Mecz z Belgią miał być debiutem w kadrze Brandona Olowa zawodnika Perth Bayswater Rugby Union Club, czyli najstarszego klubu rugby w zachodniej Australii. Matka Olowa jest Polką. Zawodnik pojawił się w Trójmieście, ale na treningu odnowił się u niego uraz mięśnia czworogłowego uda, więc na debiut musi czekać. Jak ocenił grę Biało-Czerwonych?
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Swoich zawodników komplementował po meczu walijski trener Biało-Czerwonych Christian Hitt. Ma nadzieję, że także w meczu z Niemcami zagramy o zwycięstwo, a kibice w Gdyni będą 16 zawodnikiem polskiej kadry:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Pierwsze historyczne zwycięstwo w Rugby Europe Championship miało dać nam przywilej zagrania pierwszego meczu play-off na swoim boisku, tak by nie trafić na mocnych Holendrów. Drużyna prowadzona przez Walijczyka - Christiana Hitta plan wykonała. Zagramy z Niemcami na własnym podwórku, a to zwiększa szansę na wynik, jaki przed sezonem bralibyśmy w ciemno - możliwość gry o 5-6 miejsce w Rugby Europe Championship.
Niemcy nie będą jednak łatwym przeciwnikiem. W meczu, którego stawką było trzecie miejsce w grupie A, mierzyli się na swoim boisku z faworyzowaną Holandią. Ona już w pierwszej połowie zbudowała przewagę dzięki skuteczności w wykonywaniu rzutów karnych. Na przerwę schodziła prowadząc 26:15.
Na początku drugiej połowy Holendrzy zdobyli trzecie przyłożenie i zwiększyli przewagę do 18 punktów. I kiedy wydawało się, że mogą być już spokojni o wynik, Niemcy skutecznie ich zdominowali, atakując nawet, gdy grali w osłabieniu. Seryjnie wygrywali auty i stopniowo odrabiali straty, a obrońca Eduardo Stella trafiał z podstawki nawet z połowy boiska. Pochodzi z Bassano del Grappa, ale zamiast reprezentacji Włoch wybrał Niemcy. I na dziesięć minut przed końcem meczu Niemcom brakowało już tylko czterech oczek do remisu. To był impuls dla Holendrów, by odzyskać kontrolę nad meczem. Wygrali 33:29.
v | Before we get going tonight, why not enjoy the highlights from a great game earlier on between Netherlands and Germany. #REC23 pic.twitter.com/FAYCQoiNrm
rugby_europeFebruary 18, 2023
Największym osiągnięciem Niemiec w męskim rugby jest srebrny medal zdobyty na Igrzyskach Olimpijskich w 1900 roku w Paryżu. Dla rugby był to turniej inauguracyjny - wystąpiły tylko 3 drużyny, w sumie 47 zawodników z 3 krajów - Francja, reprezentowana przez Union des Sociétés Françaises, z Haitańczykiem - Constantinem Henriquezem w składzie i Amerykaninem urodzonym we Francji - André Rooseveltem. Niemcy - reprezentowane były głównie przez drużynę FC 1880 Frankfurt i Wielka Brytania - reprezentowana przez Moseley Wanderers. Grano na Vélodrome de Vincennes, a więc obiekcie kolarskim. Rozegrano tylko dwa mecze. Francja grała zarówno z Niemcami, jak i Wielką Brytanią. “Trójkolorowi" wygrali oba spotkania ( z Niemcami 27:17 i Brytyjczykami 27:8), więc do nich trafiło złoto, a zarówno Niemcom, jak i Wielkiej Brytanii przyznano medale srebrne, bez przyznawania brązu.
Historia niemieckiej narodowej drużyny rugby rozpoczęła się 17 kwietnia 1927 roku, kiedy to zagrali z Francją w Paryżu, przegrywając 5:30. Zespół uznawany był wówczas za numer dwa w Europie kontynentalnej, za Francuzami. Przed II wojną światową rozegrali 14 testów przeciwko swojemu sąsiadowi, wygrywając tylko dwa z nich. Ale o sile Niemców świadczy fakt, że nie przegrali z żadną drużyną poza Francją przez 10 lat, aż do 1937 roku, kiedy to Włochy pokonały ich 9:7.
W czasie II wojny światowej Niemcy rozegrały jeszcze tylko jeden mecz - z Włochami w 1940 roku, ale straciły w walkach prawie całą pierwszą piętnastkę zawodników. Po wojnie już nigdy nie powtórzyli swoich przedwojennych sukcesów. Niemiecka drużyna rugby wróciła do gry po 12 latach nieobecności. W pierwszym międzynarodowym spotkaniu reprezentacji Republiki Federalnej Niemiec w 1952 roku pokonała Belgię 16-9. W tym samym czasie konkurencją dla zachodniej federacji DRV była wschodnioniemiecka DTSB. Ale Wschód zawsze odrzucał pomysł towarzyskich spotkań obu reprezentacji. Największym sukcesem współczesnej reprezentacji Niemiec było historyczne zwycięstwo 108:0 z reprezentacją Serbii i Czarnogóry (12 listopada 2005).
Trenerem Schwarzen Adler - Czarnych Orłów jest Mark Kuhlmann były kapitan reprezentacji Niemiec, drugi pod względem liczby występów w kadrze za Horstem Kemmlingiem. Całą swoją karierę zawodniczą i trenerską spędził w DRC Hannover, zdobywając z drużyną sześć tytułów mistrzowskich w Niemczech.
To będzie już trzecie spotkanie Biało-Czerwonych w ramach Rugby Europe Championship na gdyńskim stadionie w 2023 roku! Podczas ostatniego meczu z Belgami - mimo późnej pory (początek meczu 21:15!) I tak wypełnił się kibicami przybierając biało-czerwone barwy. Dzięki temu nasza kadra otrzymała potężne wsparcie z trybun, które niosło ją do historycznego pierwszego zwycięstwa w Rugby Europe Championship. Tym razem także przyda się doping. Dajmy naszym rugbistom jeszcze więcej wsparcia niż w meczu z Belgami!
#RugbyFamily dzikujemy za Wasze ogromne wsparcie! #mocnoPOLSKA pic.twitter.com/nOllUN02lD
pzrugbyFebruary 21, 2023
Bilety online dostępne pod tym adresem.
Niemcy - to zespół, który również w tym sezonie awansował do Rugby Europe Championship. W naszym ostatnim reprezentacyjnym starciu wygraliśmy z nimi 21:16, a spotkanie było popisem umiejętności Wojciecha Piotrowicza, który zdobył wszystkie punkty kopiąc z podstawki. Taki był 13 listopada 2021! Wtedy w Gdyni oglądaliśmy twardo grających Biało-Czerwonych. I na początku marca nikt nie miałby nic przeciwko, by sytuacja się powtórzyła.
Niezależnie od wyniku kolejnego meczu z Niemcami na koniec rozgrywek Polaków czeka podróż do Amsterdamu, gdzie 19 marca rozegranie zostanie faza finałowa Rugby Europe Chamionship. Jak już pisałem, nasza drużyna ma szansę powalczyć o piątą lokatę, która byłaby naprawdę dużym sukcesem całego polskiego rugby.
Pierwszy sukces już mamy. Piotr Zeszutek - najlepszym zawodnikiem fazy grupowej Rugby Europe Championship. To przede wszystkim zasługa Was - kibiców! Głosowanie skończyło się 1 marca 2023 r. - wygrał kapitan reprezentacji Polski, jeden z głównych bohater historycznej wygranej z Belgią.
Congratulations to Piotr Zeszutek who has been voted by you as the Player of the Pool stage! pic.twitter.com/pRWE6126mo
rugby_europeMarch 1, 2023
Mecz z Niemcami w Gdyni na Narodowym Stadionie Rugby w niedzielę 5.03.2023 o 20:00.