"Jak spada na boisko ostatnia piłka w finale mistrzostw świata, to najpierw jest uczucie szoku. Nie wiem nawet jak to opisać. To było na pewno coś cudownego" - mówił po fantastycznym meczu kapitan polskiej reprezentacji, Michał Winiarski. Wczoraj biało-czerwoni pokonali Brazylijczyków 3:1 i wywalczyli złoto na mistrzostwach świata!
MECZ POLSKA - BRAZYLIA! ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO!
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Po wygranym meczy Winiarski zaznaczył, że medal dedykuje swojej żonie i dzieciom. Ten rok był dla nich szczególnie ciężki. W Rosji przeżywałem trudne chwile, w kraju żona sama rodziła drugie dziecko. Zawsze mnie wspierała, a ja ją. To wszystko, co dzisiaj miało miejsce, było ukoronowaniem lat poświęceń - mówił.
Jak się dzisiaj rano obudziłem, wierzyłem bardzo mocno, że złoty medal zawiśnie na mojej szyi. Nie rozmawiałem z dziennikarzami cały turniej, bo wybrałem sobie taką drogę i dziękuję wam za to, że to uszanowaliście. Staliśmy się za sprawą Stephane'a Antigi drużyną. Każdy za każdego by poszedł w ogień i to był klucz do sukcesu - mówił z kolei Michał Kubiak, przyjmujący reprezentacji Polski.
Zawodnicy zwracali również uwagę, że mistrzostwa do łatwych nie należały.
Na pewno te mecze, które graliśmy w drugiej rundzie grupowej MŚ były bardzo ciężkie, zwłaszcza ten z Iranem (3:2), bo on nam dawał szansę wejścia do kolejnej fazy. Zresztą wszystkie spotkania, które kończyły się po tie-breakach, były szczególne - mówił Kubiak.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Z kolei Marcin Możdżonek zwracał uwagę, że drużynę czekają spore zmiany. Odchodzą Mariusz Wlazły, Paweł Zagumny i Krzysztof Ignaczak, ale to jest normalne w sporcie i trzeba się do tego przyzwyczaić. Teraz należy szukać ich zastępstwa wśród młodszych zawodników - mówił.
Pochwał dla swojej drużyny nie szczędzili trener - Stephane Antiga. Przyznał również, że triumf w mistrzostwach świata jest spełnieniem jego marzeń.
Zaskoczyło mnie, jak świetni są moi zawodnicy pod względem mentalności, i to nawet ci naprawdę młodzi. Zadziwiające było dla mnie też to, jak bardzo byli zmotywowani. Ani przez chwilę ja czy Philippe Blain nie musieliśmy ich ponaglać. Słuchali nas w stu procentach. W Polsce jest ogromne zainteresowanie siatkówką, co wiąże się z dużą presją. Zastanawiałem się, jak sobie z tym poradzą. Już jednak podczas Ligi Światowej zauważyłem, że zupełnie po nich jej nie widać - podkreślił.
Bardzo ciężko pracowaliśmy na ten dzień, który wreszcie nadszedł. Marzyliśmy o tej chwili od samego początku. Każda kolejna faza turnieju była ogromnym wyzwaniem. Przed dzisiejszym meczem mówiłem chłopakom, żeby traktowali go jak po prostu kolejne spotkanie. Żeby nie myśleli, że to pojedynek, którego stawką jest złoty medal MŚ - zaznaczył.
Z kolei były trener reprezentacji Polski Argentyńczyk Raul Lozano stwierdził, że zwycięstwo Polaków "nie było zaskoczeniem".
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Dla mnie stali na równi z Brazylijczykami, a w finale przeszli samych siebie - mówił były szkoleniowiec.
Pochwał dla polskich siatkarzy nie szczędził również prezydent Bronisław Komorowski, który finał mistrzostw świata oglądał w Spodku razem z żoną. Jestem szczęśliwym prezydentem, szczęśliwej Polski, która jest mistrzem świata w piłce siatkowej. Na tym polega piękno sportu, że do końca nic nie jest wiadomo. I to są te chwile, kiedy kibice odgrywają istotną rolę, mobilizując do zwycięstwa. Ci kibice są absolutnie niezwykli. Możemy życzyć wszystkim innym dziedzinom sportu takich kibiców, jakich ma siatkówka. Jestem szalenie szczęśliwy, że możemy to razem przeżywać po kilkudziesięciu latach. To wspaniały prezent na 25-lecie naszej wolności - mówił.
(abs)