Dzisiejsze spotkanie piłkarskiej Ligi Narodów z Chorwacją w Warszawie może okazać się kluczowe dla reprezentacji Polski. Po meczu będzie już wiadomo, czy kadra Michała Probierza pozostanie w walce o awans do ćwierćfinału, czy jedynie o utrzymanie w najwyższej dywizji. Początek o godz. 20:45.

REKLAMA

W sobotę Biało-Czerwoni przegrali na PGE Narodowym z Portugalią 1:3, ale wciąż mają o co grać w grupie A1. Po trzech kolejkach zgromadzili 3 pkt i zajmują trzecie miejsce. Chorwacja jest wiceliderem z dorobkiem 6 pkt. Prowadzi Portugalia z kompletem punktów (9), a bez żadnego pozostaje Szkocja.

Do ćwierćfinału Ligi Narodów awansują dwa najlepsze zespoły z grupy. Trzecia drużyna zagra baraż o utrzymanie, a ostatnia spadnie bezpośrednio do dywizji B.

Biało-Czerwoni już raz spotkali się z Chorwatami w tej edycji LN. We wrześniu przegrali w Osijeku 0:1 po golu z rzutu wolnego słynnego Luki Modrica.

Stać nas na zwycięstwo we wtorek. Mamy jakość, dobrych zawodników. Od początku musimy narzucić swój styl i wygrać to spotkanie, bo jest dla nas kluczowe - stwierdził pomocnik reprezentacji Polski Piotr Zieliński.

Trener Michał Probierz decyzję w sprawie wyjściowego składu podejmie we wtorek, ale ujawnił już, że w bramce wystąpi Marcin Bułka.

Selekcjoner po raz kolejny przypomniał jednak, że rozgrywki Ligi Narodów służą głównie budowaniu drużyny, w której zachodzi obecnie zmiana pokoleniowa.

Chcemy utrzymać się w Lidze Narodów, a nawet awansować do ćwierćfinału, bo przy zwycięstwie we wtorek będziemy mieć realne szanse na drugie miejsce w grupie. Pamiętajmy jednak, że budujemy drużynę na eliminacje mistrzostw świata 2026. To jest dla mnie najważniejsze, żeby ta grupa piłkarzy się rozwijała - podkreślił Probierz.

Początek spotkania o godz. 20:45.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Baszczyński przed spotkaniem z Chorwacją: Najbardziej potrzebny jest lider defensywy