Po wczorajszym zwycięstwie z Włochami 4:2, biało-czerwoni hokeiści są już bardzo blisko awansu do Elity. Polacy biją się o powrót do czołówki po 20 latach nieobecności. Co zatem trzeba zrobić w trwających mistrzostwach Dywizji 1A, by być pewnym gry w przyszłym roku w Elicie?
Polska wygrała wczoraj z Włochami 4:2 w swoim trzecim meczu mistrzostw świata Dywizji 1A w hokeju na lodzie w Nottingham. Zwycięstwo to otwiera biało-czerwonym drogę do awansu na przyszłoroczne mistrzostwa świata elity.
To było jedno z najważniejszych spotkań w karierze. Drużyna była dzisiaj bardzo skoncentrowana - mówił po starciu z Włochami trener reprezentacji Robert Kalaber.
Biało-czerwoni po raz ostatni na najwyższym poziomie grali w 2002 roku na MŚ w Szwecji. Zajęli wówczas 14. miejsce i zostali zdegradowani.
Po wczorajszym zwycięstwie z Włochami, Polacy mają na koncie 7 punktów. Aż 4 wywalczyli w spotkaniach z najgroźniejszymi rywalami czyli właśnie z reprezentacją Italii oraz Wielką Brytanią. Teraz mają wszystko w swoich rękach. Podopieczni Roberta Kalabera muszą pokonać Koreę Południową i Rumunię, najlepiej za trzy punkty.
Nasi dzisiejsi rywale nie wywalczyli ani jednego punktu w starciach z rywalami, z którymi Polacy również grali. Wczoraj Koreańczycy pokonali natomiast Rumunię 5:2. Dla nich to ważny krok w walce o pozostanie w Dywizji 1A.
Początek dzisiejszego meczu Polaków z Koreą Południową o 13:30.