Francuscy piłkarze, którzy podczas mistrzostw świata w RPA zbuntowali się przeciwko trenerowi Raymondowi Domenechowi, są "kompletnymi idiotami" - uważa szef UEFA Michel Platini. Jego zdaniem nigdy więcej nie powinni zagrać w reprezentacji.
W przerwie meczu z Meksykiem Nicolas Anelka obraził Domenecha. Został za to odesłany do domu, ale następnego dnia w geście poparcia dla zawodnika Chelsea pozostali piłkarze zbojkotowali trening. Po śledztwie Francuskiej Federacji Piłkarskiej ukarano pięciu zawodników, którzy mieli pełnić wiodącą rolę w buncie. Anelkę zawieszono na 18 meczów reprezentacji, Patricka Evrę na 5, Francka Ribery'ego na 3, a Jeremy'ego Toulalan na 1.
Platini w wywiadzie dla francuskiego miesięcznika "So Foot" powiedział, że kary te są zbyt łagodne. Nie można szargać wizerunku kadry narodowej. Ja ukarałbym ich znacznie surowiej - dożywotnim zawieszeniem. Tacy piłkarze to kompletni idioci, którzy są bezużyteczni - dodał.
Szef UEFA bronił natomiast trenera Domenecha, którego po mundialu zastąpił Laurent Blanc. Nawet Jose Mourinho nie poradziłby sobie lepiej od niego. Ta generacja nie obfituje w dobrych piłkarzy - ocenił.