Bez piłek treningowych, koszulek i rzeczy osobistych niektórych zawodników wróciła z wyprawy do Baku na eliminacyjny mecz mistrzostw świata z Azerbejdżanem piłkarska reprezentacja Walii.
20 piłek treningowych zostało skradzionych walijskiej ekipie na lotnisku w Baku. Zginęły także koszulki i rzeczy osobiste niektórych piłkarzy. Nasze bagaże były otwierane już po odprawie paszportowej i celnej, gdy siedzieliśmy w samolocie. Gdy wylądowaliśmy w Cardiff zobaczyliśmy, że niektóre torby nie były zapięte - powiedział rzecznik prasowy walijskiej federacji.
Wszędzie byliśmy sprawdzani i kontrolowani jak pospolici przestępcy. Zresztą lista niedociągnięć organizacyjnych jest długa, m.in. po meczu nasza ekipa musiała się przeciskać przez tłum kibiców, którzy zagrodzili drogę do autokaru - dodał. Walijczycy rozważają złożenie protestu do FIFA. A na boisku w Baku był remis, 1:1. Jutro, w drugim spotkaniu eliminacyjnym, Walijczycy podejmować będą Irlandię Północną.