Mistrzostwa świata piłkarzy ręcznych za 2 lata odbędą się w Polsce i Szwecji. Patryk Rombel - selekcjoner kadry naszych szczypiornistów - wierzy, że katowicki Spodek stanie się po tym turnieju także ważnym miejsce dla jego reprezentacji. Będzie tym ważniejsze, jeżeli będziemy wygrywać. Chcemy podtrzymać tradycję, chociażby siatkarzy z tego miejsca, czy pamiętnych meczów naszej kadry z Holandią w eliminacjach mistrzostw Europy – podkreśla Rombel. O mistrzostwach w 2023 roku, ale także o najbliższych planach kadry rozmawiał z nim Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.
Jak niedawno ogłosił Związek Piłki Ręcznej w Polsce, pierwszym miastem gospodarzem turnieju w naszym kraju zostały Katowice. Biało-czerwoni swoje wszystkie mecze grupowe, w tym oczywiście mecz otwarcia turnieju, rozegrają w katowickim Spodku, który jest bardzo ważnym miejscem dla polskiego sportu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Patryk Rombel selekcjonerem kadry piłkarzy ręcznych jest od lutego 2019 roku. Jego zadaniem jest zbudowanie zupełnie nowej reprezentacji po odejściu doświadczonych i utytułowanych graczy. Mistrzostwa świata, które rozpoczną się 11 stycznia 2023 w katowickim Spodku, będą generalnym sprawdzianem dla kadry Patryka Rombla.
Zaczynając pracę, wiedzieliśmy, że turniejem, do którego chcemy się jak najlepiej przygotować, są właśnie te mistrzostwa świata. Tak jest z dwóch powodów. Po pierwsze, jest to impreza w Polsce i będzie ona bardzo ważna nie tylko ze względów sportowych, ale też marketingowych i tego wszystkiego, co będzie się działo dookoła. Po drugie, jest ważna również dlatego, że daje ona kwalifikację na igrzyska olimpijskie. Jest to podwójnie ważne i my zdajemy sobie z tego sprawę. Wszystkie rzeczy, które do tej pory robiliśmy, były podyktowane tą imprezą. Na razie mamy potwierdzenie w wynikach, że wszystko idzie w dobrą stronę. Zrobimy wszystko, żeby jak najlepiej się przygotować właśnie do mistrzostw świata w 2023 roku - zaznacza Patryk Rombel.
Selekcjoner cały czas poszukuje też zawodników, którzy mogą dołączyć do reprezentacji. Na przełomie września i października odbyło się zgrupowanie w Cetniewie, na które zostali powołani gracze występujący w PGNiG Superlidze, z wyłączeniem graczy z Kielc, Płocka i Puław - te kluby grały w europejskich pucharach. Jak zaznacza selekcjoner kadry Patryk Rombel, było to ostatnie zgrupowanie dla zawodników występujących w naszej lidze przed rozpoczynającymi się w styczniu przyszłego roku mistrzostwami Europy.
Dwóch, trzech zawodników w czasie zgrupowania i występów w PGNiG Superlidze pokazało, że rozwijają się albo, że poziom ich gry jest stabilny, na wysokim poziomie. Na zgrupowaniu udowodnili oni także, że potrafią się wpisać w sposób gry, który my preferujemy i są w stanie sprostać oczekiwaniom, jakie mamy wobec nich - wyjaśnia Patryk Rombel.
Kolejne zgrupowanie kadry, ale już z wszystkimi zawodnikami, rozpocznie się 31 października. 4 i 6 listopada nasza reprezentacja rozgra 2 mecze towarzyskie. Biało-czerwoni zmierzą się w Malmo i Kristianstad z reprezentacją Szwecji. To będzie pierwszy etap przygotowań do styczniowych mistrzostw Europy, które będą rozgrywane na Węgrzech i Słowacji.
Następny etap będzie po zakończeniu rozgrywek ligowych. 12 grudnia spotykamy się w Cetniewie i tam rozpoczniemy już bezpośrednie przygotowania do mistrzostw Europy. Tam spędzimy czas do świąt Bożego Narodzenia. A między świętami, a Nowym Rokiem weźmiemy udział w turnieju Four Nations Cup, który będzie rozgrywany w naszym kraju. Na początku 2022 roku rozegramy jeszcze turniej w Hiszpanii i będą to już ostatnie spotkania, które mają nas przygotować do tego co nas czeka 14 stycznia czyli do pierwszego meczu na mistrzostwach Europy z Austrią - wyjaśnia trener reprezentacji Polski Patryk Rombel.
Reprezentacja Polski swoje mecze w fazie grupowej mistrzostw Europy rozegra w Bratysławie. Oprócz Austrii zmierzy się jeszcze z reprezentacją Niemiec i Białorusi.