Oświęcimianie - jak co roku - nie zawiedli. Na leczenie i rehabilitację 6-letniego Mateusza, cierpiącego na autyzm i alergie, zebrali 43 tysiące złotych! A wszystko w trakcie IV Wielkiego Charytatywnego Meczu Hokejowego, w którym zmierzyli się Hokejowa Reprezentacja Artystów Polskich i Przyjaciele Fundacji Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy. "Rodzice Mateusza byli przeszczęśliwi. Mają zapewnione leczenie na kilka lat" - mówi RMF FM Agnieszka Komendera, wolontariuszka Fundacji. To spotkanie widzowie i zawodnicy zapamiętają na długo z jeszcze jednego powodu… "Czy uczynisz mi ten zaszczyt i spędzisz ze mną życie do samego końca?" - zapytał wybrankę swego serca aktor kabaretowy i muzyk Adam Grzanka. Co odpowiedziała? Zobaczcie film!
Hokejowa Reprezentacja Artystów Polskich od kilku już lat inauguruje sezon w Oświęcimiu. Nie inaczej było i tym razem: w minioną sobotę Artyści spotkali się na lodzie z ekipą Przyjaciół Fundacji Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy. Cel: zebrać pieniądze na leczenie i rehabilitację Mateusza.
Mateusz ma 6 lat, cierpi na autyzm. Jego codzienność to ciągła rehabilitacja, różnego rodzaju terapie jak dogoterapia, hipoterapia, praca z logopedą. Jest też alergikiem, tutaj mamy leczenie farmakologiczne - opowiada RMF FM wolontariusza Fundacji Agnieszka Komendera.
Fundacja Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy pomaga dzieciom z powiatu oświęcimskiego.
Działamy tak, że w danym momencie pomagamy jednemu dziecku. Mateusz jest podopiecznym Fundacji od czerwca - mówi Komendera.
Jego rodzice bardzo się we wszystkie działania angażują. Pomagali bardzo intensywnie w przygotowaniach do meczu, później w trakcie meczu i po nim, żeby wszystko doprowadzić do porządku - relacjonuje.
Wstęp na sobotnie spotkanie na lodowisku przy Chemików 4 był darmowy. Pieniądze na leczenie i rehabilitację Mateusza pochodzą z darowizn i datków do puszek ludzi, którzy zasiedli na trybunach oświęcimskiej hali.
A ci - kolejny już raz - nie zawiedli. Zebrano w sumie 43 tysiące złotych!
Te pieniądze zostaną przeznaczone na różnego rodzaju terapie i leki, które są Mateuszowi potrzebne, żeby mógł normalnie żyć, funkcjonować - podkreśla Agnieszka Komendera.
Popłakaliśmy się - tak mówi o momencie, w którym wolontariusze Fundacji Małej Orkiestry Wielkiej Pomocy przekazali rodzicom Mateusza informację o tym, jaką sumę udało się zebrać.
Byli przeszczęśliwi. Mają zapewnione leczenie na kilka lat - podkreśla Komendera.
Tata Mateusza naprawdę bardzo intensywnie pracuje, żeby zapewnić środki na leczenie, rehabilitację syna. Teraz nie będą już musieli się martwić, że braknie im na jakąś terapię, której Mateusz potrzebuje - podsumowuje.
Jeśli chcielibyście wesprzeć charytatywną działalność Hokejowej Reprezentacji Artystów Polskich, zajrzyjcie na jej profil na platformie Patronite: tam możecie dołączyć do Patronów Reprezentacji!
Komendera dbała jednak nie tylko o organizację i przebieg meczu.
Witek Kuboszek (wolontariusz Fundacji i kapitan drużyny Przyjaciół MOWP) powiedział mi: "Aga, musimy zorganizować zaręczyny!" - opowiada.
Fundamentalne pytanie postanowił bowiem zadać w Oświęcimiu aktor kabaretowy, satyryk, muzyk i konferansjer Adam Grzanka.
On sam w rozmowie z RMF FM mówi wprost: Stwierdziłem, że ma być hokejowo i właśnie tam!
W piątek zdeponował u mnie pierścionek, więc wielka trema i co chwilę panika: czy o nim nie zapomniałam? - opowiada Agnieszka Komendera.
Trzymaliśmy wszystko w tajemnicy. Dopiero przed samym meczem wtajemniczyliśmy naszych zawodników, a drużyna Artystów nie wiedziała do samego końca. Pierścionek umieściliśmy w bukiecie. No i Grzaneczka uklęknął na środku lodowiska... - uśmiecha się.
Proszę państwa, poproszę teraz o powstanie i absolutną ciszę. Tak się dzieje historia! - ogłosił prowadzący imprezę Irek Bieleninik, a chwilę później Adam Grzanka, stojąc przed wybranką swego serca, oświadczył:
Hokej odmienił mi życie. Ta kobieta również. A Oświęcim to dobre miasto. Czy uczynisz mi ten zaszczyt i spędzisz ze mną życie do samego końca?
Czy został przyjęty - zobaczcie sami!
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Tylko emocje zapewne sprawiły, że Grzanka nie zdołał wpisać się w tym meczu na listę strzelców.
Jak sam zaznacza: Dla mnie to było połączenie trzech cudnych mocy: hokej, Nina i dobra energia oświęcimskich ludzi.
Dobra energia, która - przypomnijmy - przełożyła się na 43 tysiące złotych dla Mateusza!