Wieczorem w Toruniu odbędą się ostatnie w tym sezonie zawody żużlowej Grand Prix. Rozstrzygnie się kwestia tytułu mistrza świata. Najbliżej sukcesu jest Bartosz Zmarzlik, ale Polaka chce na finiszu sezonu prześcignąć Szwed Fredrik Lindgren.
Wszystko jasne miało być już 2 tygodnie temu. Bartosz Zmarzlik miał w klasyfikacji generalnej sezonu dużą przewagę nad rywalami. W zawodach w duńskim Vojens jednak ostatecznie nie wystartował. Zdyskwalifikowano go za niewłaściwy kevlar założony podczas kwalifikacji (były na nim niewłaściwe logotypy sponsorskie). Drakońska kara drastycznie zmieniła sytuację w klasyfikacji generalnej.
Z 24-punktowej przewagi Zmarzlikowi zostało 6 punktów. Polak ciągle jest liderem, ale przed zawodami w Toruniu losy mistrzostwa nie są tak oczywiste. W końcowy triumf Zmarzlika wierzy Piotr Protasiewicz.
Oczywiście Bartek jest w roli głównego faworyta. To wszystko mogło być już załatwione, ale sprawy poukładały się inaczej, a przewaga stopniała. Presja też jest zupełnie inna. Wiele może się wydarzyć. To będą trudne zawody dla Bartka. Lindgren jest w dobrej formie, przewaga jest nieduża. Pamiętajmy o tym, że w żużlu zdarzają się przypadki losowe. Dla Bartka to będą stresujące zawody, ale on jest do tego przygotowany. To zawodnik o dużej odporności. Bardzo mu kibicuję. Znalazł się w kuriozalnej sytuacji i tym bardziej trzymam za Bartka kciuki - mówi dyrektor sportowy Falubazu Zielona Góra.
Co ważne, Zmarzlik lubi rywalizować na toruńskim torze. Wygrywał tam zawody w 2020 i 2021 roku. W poprzednim sezonie zajął drugą lokatę. Teraz Polak musi utrzymać 6-punktową przewagę nad Lindgrenem. Co to oznacza? Jeśli Szwed awansuje do wielkiego finału, Zmarzlik też musi w nim wystartować. W przeciwnym razie ryzyko spadku na drugie miejsce w klasyfikacji sezonu będzie naprawdę bardzo duże.
Jeśli na koniec sezonu Polak i Szwed zgromadzą tyle samo punktów w klasyfikacji generalnej Grand Prix, czeka nas dodatkowy, mistrzowski wyścig.
Nieco w tle walki o tytuł mistrza świata toczyć będzie się rywalizacja o brązowy medal. Celują w niego Słowak Martin Vaculik i Australijczyk Jack Holder.
1 miejsce - 20 punktów
2 miejsce - 18 punktów
3 miejsce - 16 punktów
4 miejsce - 14 punktów
Odpadnięcie w półfinałach pozwala zarobić zawodnikom od 12 do 9 punktów.
1. Bartosz Zmarzlik (Polska) 138 pkt
2. Fredrik Lindgren (Szwecja) 132
3. Martin Vaculik (Słowacja) 113
Jack Holder (Australia) 113
5. Daniel Bewley (W. Brytania) 98
6. Robert Lambert (W. Brytania) 97
7. Leon Madsen (Dania) 95
8. Jason Doyle (Australia) 88