Pozew zbiorowy przeciwko UEFA o odszkodowanie za anulowane bilety na Euro 2012 zamierza złożyć grupa blisko 80 niepełnosprawnych. Sprawa dotyczy anulowania przez Federację biletów wylosowanych i wykupionych przez niepełnosprawnych.
Jak wyjaśnił, klienci firmy Majewski Inkaso kupowali bilety na podstawie regulaminu, który stanowił, że "niepełnosprawni mogą kupić bilety ze ściśle określonej puli dla osób niepełnosprawnych" i zawierał sformułowanie, że "wymagany będzie ważny dokument stwierdzający niepełnosprawność".
Nie było w regulaminie określone, czy dokument należy przesłać, mieć, czy przynieść na stadion. Natomiast UEFA stwierdziła, że do każdego wysłała cztery maile z prośbą o nadesłanie tego orzeczenia. Cały problem polega na tym, że nikt z naszych klientów nie dostał ani jednego z tych maili. Zatem tak naprawdę powodem anulowania biletu było nienadesłanie orzeczenia na prośbę europejskiej federacji piłkarskiej. Być może z powodu jakiegoś błędu w systemie - wyjaśnił Majewski.
Jak poinformował, grupa poszkodowanych liczy obecnie około 90 osób, ale prawdopodobnie nie wszyscy przystąpią do pozwu, m.in. z powodu opłat sądowych.
Pozew będzie dotyczył ustalenia odpowiedzialności UEFA za niedostarczenie biletów, a równolegle wypłaty odszkodowania za wszystkie poniesione koszty, w tym takie jak rezerwacja hoteli, zakup biletów lotniczych, czy też zmarnowane urlopy.
W trakcie postępowania lub po jego zakończeniu kancelaria będzie też składać indywidualne pozwy o wypłatę zadośćuczynienia - tj. za straty moralne i psychiczne spowodowane niemożnością skorzystania z biletów. Jest to spowodowane faktem, że ustawodawca wykluczył ochronę dóbr osobistych w postępowaniu zbiorowym - wyjaśnił Majewski.
Według niego, "do grupy mogą również przystąpić inne osoby, którym UEFA bezpodstawnie anulowała bilety; to dotyczy nie tylko osób niepełnosprawnych". Ciekawe w tej sprawie jest to, że np. klienci mieli 4 bilety, jeden z nich był przeznaczony dla osoby niepełnosprawnej. A UEFA za rzekome niedosłanie orzeczenia - choć wymogu takiego tak naprawdę nie było - anulowała nie tylko jeden bilet, ale wszystkie cztery. I de facto osób poszkodowanych nie jest 80 czy 90, tylko około 300 - powiedział Majewski.
Jak podkreślił, dotychczas - mimo pisma do UEFA i rozmów prowadzonych z kancelarią reprezentującą UEFA - nie doszło do zawarcia ugody. Jeżeli propozycja ugody padnie w ciągu najbliższych kilku dni przed złożeniem pozwu, jesteśmy gotowi do rozmów - zadeklarował jednak.
Na forach internetowych niepełnosprawni piszą m.in., że UEFA przysyłała im inne bilety, np. zamiast na mecz we Wrocławiu bilety na mecz w Kijowie.