Gwiazdor FC Barcelona Brazylijczyk Neymar doczekał się w końcu sobowtóra z wosku. Na powstanie figury czekał od lutego. Obejrzał go w Muzeum Figur Woskowych w stolicy Katalonii. W najbliższym czasie woskowy piłkarz pojedzie do podobnej placówki w Orlando na Florydzie.
"Nie mogę się doczekać, kiedy moi kibice z całego świata będą mogli się spotkać z moim sobowtórem w Orlando" - napisał na jednym z portali społecznościowych 24-letni Brazylijczyk, który pomógł Barcelonie w zdobyciu mistrzostwa i Pucharu Hiszpanii.
Neymar dokładnie oglądał sobowtóra, sprawdzał, czy ma takie same tatuaże jak on. Wszystko się zgadzało i napastnik wyglądał na zadowolonego. Mocno zaangażował się w tworzenie woskowej postaci. Cierpliwie znosił pobieranie wymiarów ciała i odrysowywanie tatuaży.
Piłkarz odpoczywa po sezonie i powoli przygotowuje się do występów w IO oraz... oglądania w roli kibica meczów reprezentacji Brazylii w jubileuszowym, 100. Copa America. Kataloński klub dał mu bowiem zgodę na udział wyłącznie w turnieju olimpijskim w Brazylii.
Neymar dołączył w bardzo młodym wieku do grona nielicznych piłkarzy mających woskowe podobizny. Wyróżniono w ten sposób np. słynnego Brazylijczyka Pelego czy Szweda Zlatana Ibrahimovica. Obydwie figury stoją w muzeum w Paryżu.
(ug)