Norweg Roar Ljoekelsoey prowadzi w klasyfikacji mistrzostw świata w lotach na skoczni Kulm w austriackiej miejscowości Bad Mitterndorf. Po pierwszych dwóch seriach zawodów spośród Polaków najwyżej plasuje się Robert Mateja, który jest 17 i wyprzedza Adama Małysza.
W drugiej serii Robert Mateja skoczył 181,5 metra, czyli o 3,5 metra bliżej niż w pierwszej odsłonie konkursu. Dało mu to ostatecznie 17. lokatę.
Bliżej wylądował drugi z Polaków w serii finałowej, Adam Małysz. Skok na odległość 163 metrów był bliższy od tego z pierwszej serii o prawie 15 metrów. Polak został sklasyfikowany na 24. miejscu. Pozostali Polacy nie zdołali zakwalifikować się do finałowej trzydziestki.
W Bad Mitterndorf we znaki dał się wiatr. Po skokach 15 pierwszych zawodników sędziowie zdecydowali o przerwaniu zawodów i anulowaniu wyników. Konkurs rozpoczął się od nowa.
W chwili, gdy przerwano serię, na prowadzeniu był Robert Mateja, który wylądował na 179. metrze i miał zapewniony awans do trzydziestki, która będzie rywalizowała w 3 następnych seriach mistrzostw. Okazało się jednak, że nawet jemu wyszło to na dobre - w powtórzonym skoku wylądował 6 metrów dalej.