Adrian Zieliński (Tarpan Mrocza) uzyskał 380 kg w dwuboju i zajął czwarte miejsce w kategorii 85 kg w rozgrywanych we Wrocławiu mistrzostwach świata w podnoszeniu ciężarów. Zwyciężył Rosjanin Apti Ałchadow z rezultatem 387 kg.
Drugi był Bułgar Iwan Markow, który uzyskał 381 kg, a trzeci, z takim samym rezultatem, Rosjanin Artem Okułow.
Ałchadow w trzeciej próbie podrzutu atakował rekord świata, ale podejścia do sztangi o ciężarze 219 kg nie zaliczył.
Po pierwszym boju - rwaniu - Zieliński, mistrz olimpijski z Londynu, był czwarty z rezultatem 175 kg. Zaliczył pierwszą próbę do 171 kg, drugą do 175 kg spalił, ale w trzeciej się poprawił. Po rwaniu trzej zawodnicy mieli zaliczone po 175 kg, ale Zieliński był z nich najcięższy i dlatego został sklasyfikowany jako czwarty. Prowadził Białorusin Andriej Rybakow - 179 kg, na drugiej pozycji był Markow - 175 kg, a na trzeciej Ałchadow - także 175 kg.
Przed podrzutem było wiadomo, że Rybakow nie jest najlepszy w tej konkurencji. Białorusin pierwsze podejście do 194 kg spalił, ale drugie miał udane. W trzeciej próbie, już na pomoście, zrezygnował z powodu kontuzji i ostatecznie ukończył podrzut mając na koncie tylko 194 kg, co dało mu w mistrzostwach 6. miejsce.
Drugi po rwaniu Markow w pierwszej próbie podrzutu zaliczył 203 kg, potem 206 kg, ale 212 kg spalił. Ałchadow, trzeci po pierwszym boju, zaczął od 205 kg. W drugim podejściu uzyskał 212 kg i zapewnił sobie tytuł. Na zakończenie atakował rekord świata, ale nieskutecznie.
Czułem, że jestem optymalnie przygotowany, dlatego atakowałem rekord świata. Tym razem jeszcze się nie udało, ale to kwestia czasu. Nie byłem faworytem, wszyscy stawiali na Polaka. Tytuł dedukuję moim szkoleniowcom, którzy mnie tak dobrze przygotowali - mówił po konkursie Ałchadow.
Zieliński zaczął podrzut wysoko - od 204 kg, ale pierwszą próbę spalił. Druga także nie była udana. Dopiero w ostatniej, gdy podniósł do 205 kg, podejście zaliczył, kończąc zawody z dorobkiem 380 kg w dwuboju.
Polak dość długo był trzeci, ale w końcówce na czwarte miejsce zepchnął go Okułow, który był piąty po rwaniu. Rosjanin w ostatniej próbie podrzutu odrobił stratę 3 kg po rwaniu do Polaka i "rzutem na taśmę" zdobył brązowy medal mistrzostw świata.
Zieliński pożegnał się we Wrocławiu z kategorią 85 kg. Dalsze sztuczne utrzymywanie takiej wagi groziło komplikacjami zdrowotnymi, w związku z tym od nowego sezonu przechodzi do wyższej wagi - 94 kg.
(edbie)