Doskonały początek polskich koszykarzy na mistrzostwach świata! Biało-czerwoni pokonali w swoim pierwszym meczu reprezentację Wenezueli 80:69 (22:24, 22:12, 16:15, 20:18). To pierwsze zwycięstwo biało-czerwonych w mundialu od 52 lat. W poniedziałek ich rywalem w grupie A będą Chiny.
Polacy rozpoczęli swój pierwszy mecz MŚ w składzie: A.J. Slaughter, Mateusz Ponitka, Adam Waczyński, Aaron Cel i Adam Hrycaniuk. Właśnie ten ostatni, środkowy, zdobył pierwsze punkty, a w kolejnej akcji pięknie podał do Ponitki wchodzącego pod kosz i zespół amerykańskiego trenera Mike'a Taylora prowadził 4:0.
Rywale, którzy brali udział w trzech mundialach (1990, 2002, 2006) i dwóch turniejach olimpijskich (1992 i 2016), odpowiedzieli rzutami zza linii 6,75 m. Nie pomylili się w pierwszych pięciu takich próbach. Najpierw doprowadzili do remisu 6:6, a potem uzyskali przewagę 8:6, 13:9, a nawet 16:11 w 5. minucie po akcji Dwighta Lewisa.
Sygnał do odrabiania strat dał rzutem za trzy punkty, pierwszym w historii polskiej koszykówki w historii mundialu (w Urugwaju w MŚ w 1967 r. przepisy nie dawały możliwości zapisania trzech punktów za trafienie z dystansu), dał A.J. Slaughter. Bardzo pomogło też wejście zmiennika Michała Sokołowskiego, który energię dawał nie tylko w ataku, ale i w obronie. Polacy zdobyli siedem punktów z rzędu i ze stanu 12:19 zrobiło się 19:19 w 7. minucie.
Po 10 minutach podopieczni argentyńskiego trenera Fernando Duro (zdobył tytuł mistrza olimpijskiego w Atenach w 2004 roku z reprezentacją swego kraju jako asystent Rubena Magnano) prowadzili minimalnie 24:22. Polacy odzyskali przewagę po rzucie zza linii 6,75 m Sokołowskiego (27:26). Z minuty na minutę ich defensywa przeciwko Wenezueli wyglądała lepiej. W ataku skuteczni byli: Ponitka, Cel, Slaughter i Hrycaniuk. Na 35 sekund przed końcem drugiej kwarty Polska wygrywała 44:34, a na przerwę schodziła z ośmiopunktową zaliczką.
Początek trzeciej kwarty należał do rywali, którzy wyszli z większa werwą i zdobyli sześć kolejnych punktów. Polska prowadziła tylko 44:42. Cel trafił w końcu z rogu boiska za trzy; dwie wcześniejsze próby były niecelne. Pod koszem znakomicie spisywał się Hrycaniuk, który walczył z atletycznymi rywalami, podawał do kolegów, ale i sam rzucał ważne punkty - jako jedyny spośród zawodników obydwu drużyn miał w spotkaniu double-double - 10 pkt i 10 zbiórek. Polacy wygrali walkę pod tablicami 42:39.
Dobra defensywa zespołu trenera Taylora dawała im przewagę nad rywalami. Po akcjach Sokołowskiego, który pracował w obronie i w ataku dobijając niecelne rzuty kolegów, rzucie za trzy punkty Karola Gruszeckiego i dwóch wolnych kapitana Waczyńskiego, Polska uzyskała w 28. minucie 14 punktów przewagi (60:46). Kilka nieudanych akcji w samej końcówce tej części spowodowało, że koszykarze z Ameryki Płd. zmniejszyli po akcjach doświadczonego Jose Vargasa oraz Nestora Colmenaresa straty i przed ostatnia kwartą przegrywali tylko 51:60.
Biało-czerwoni wyszli na parkiet zmobilizowani i w czwartej kwarcie kontrolowali sytuację na parkiecie. Grali długie akcje, nie zmniejszyli intensywności w defensywie. Ponitka miał udane, odważne akcje pod kosz wykorzystując swoją szybkość i atletyczność. W 35. minucie po dwóch rzutach za trzy punkty Waczyńskiego i Cela uzyskali najwyższą przewagę w spotkaniu różnicą 16 punktów 73:57 i 75:59. Rzut Waczyńskiego na dwie minuty przed końcem (78:64) pokazał jak bardzo zdeterminowani, zmobilizowani i mądrzy taktycznie byli polscy zawodnicy w inauguracyjnym spotkaniu mistrzostw.
Liderami byli Ponitka, który otrzymał po spotkaniu nagrodę dla najlepszego zawodnika meczu oraz Hrycaniuk i Sokołowski.
Polacy zrobili pierwszy krok do awansu do drugiej fazy meczów grupowych i poszli w ślady swoich poprzedników, słynnej drużyny trenera Witolda Zagórskiego, która udział w mundialu w 1967 roku rozpoczęła od zwycięstwa nad ekipą Portoryko 76:64. W Pekinie Wenezuela podtrzymała swą złą passę - nie wygrała po raz czwarty swojego meczu inauguracyjnego w mundialu.
Polska - Wenezuela 80:69 (22:24, 22:12, 16:15, 20:18)
Polska: Michał Sokołowski 16, Mateusz Ponitka 15, Adam Waczyński 13, Aaron Cel 12, Adam Hrycaniuk 10, A.J. Slaughter 7, Karol Gruszecki 3, Łukasz Koszarek 2, Damian Kulig 2, Aleksander Balcerowski 0.
Wenezuela: Pedro Chourio 15, Nestor Colmenares 14, Dwight Lewis 12, Michael Carrera 5, Heissler Guillent 5, Miguel Ruiz 5, Gregory Vargas 5, Jhornan Zamora 5, Jose Vargas 2, Anthony Perez 1, Luis Bethelmy 0, Windi Graterol 0.