Kazimierz Moskal nie jest już trenerem Wisły Kraków. Został zwolniony po wczorajszej porażce 1 do 2 w derbach z Cracovią. Na razie nie wiadomo kto go zastąpi. W najbliższych meczach drużynę poprowadzi dotychczasowy asystent Marcin Broniszewski.
Wczoraj po przegranych derbach Kazimierz Moskal jasno dał do zrozumienia, że jego drużyna "totalnie dała ciała". W dużej mierze wpływ na wynik tego meczu miało pierwsze 20 minut. Mieliśmy zacząć bardzo agresywnie, a oddaliśmy inicjatywę Cracovii. Pozwoliliśmy, aby grała swobodnie piłką, nawet na naszej połowie. Stąd się wzięły dwie stracone bramki. Zaczęliśmy grać przy wyniku 0:2. Mimo takiego początku, to jeszcze w pierwszej połowie mogliśmy strzelić kilka bramek i nie przegrać. W drugiej, z każdą upływającą minutą, graliśmy coraz bardziej nerwowo. Dlatego nie byliśmy wstanie odwrócić losów tego spotkania. Ta porażka boli jak żadna inna. Może pewien wpływ na zespół miała fakt, że nie wszedł na murawę Denis Popovic. Miał on być w pierwszej jedenastce, ale w trakcie rozgrzewki odnowiła mu się kontuzja mięśnia dwugłowego - tłumaczył w niedzielę trener Białej Gwiazdy.
Wynik spotkania ustalono już do przerwy. Na trafienia Łotysza Denissa Rakelsa i Brazylijczyka Deleu gospodarze odpowiedzieli tylko 125. w ekstraklasie golem Pawła Brożka. Wiślak nadal zajmuje 11. miejsce w klasyfikacji strzelców wszech czasów.
Z dotychczasowych 191 derbowych starć 85 wygrali wiślacy, 62-krotnie górą byli piłkarze Cracovii, a 44 razy padł remis. Bilans bramek to 306-238 na korzyść "Białej Gwiazdy", która w niedzielę po raz pierwszy w sezonie przegrała na własnym boisku i z 23 pkt jest siódma.
Jedynym powodem do radości w niedzielę był fakt rozegrania jubileuszowego meczu numer 2000 w ekstraklasie. Wcześniej niż Wisła tę granicę osiągnęły tylko Ruch Chorzów i Legia Warszawa. Do tej pory łącznie wiślacy odnieśli 907 zwycięstw, 589 razy zremisowali, a w 504 spotkaniach schodzili z boiska pokonani.
(ug)