Arkadiusz Milik jest już coraz bliżej odejścia z Górnika Zabrze i transferu do Bundesligi. Reprezentant Polski przechodzi dzisiaj testy medyczne w Bayerze Leverkusen. 18-latek wpadł w oko szefom "Aptekarzy", strzelając siedem goli w rundzie jesiennej T-Mobile Ekstraklasy.
Było zainteresowanie z kilku klubów, ale oferta z Niemiec okazała się najbardziej konkretna. Wszystko powinno się wyjaśnić do poniedziałku. Jeśli transfer Milika dojdzie do skutku, to zimą nie będziemy chcieli oddać już nikogo - powiedział prezes Górnika Artur Jankowski.
W rundzie jesiennej na mecze drużyny trenera Adama Nawałki, by obserwować młodego napastnika, przyjeżdżali wysłannicy wielu europejskich klubów. Jego odejście nie będzie zaskoczeniem także z powodu trudnej sytuacji finansowej zabrzan. Na pewno transfer dałby nam nieco "oddechu". Prawa ekonomii są nieubłagane - przyznał Jankowski.
18-letni napastnik od początku sezonu spisywał się znakomicie. W 14 meczach strzelił siedem goli i jest w czołówce ligowej klasyfikacji snajperów. Na dobrą grę Milika zwrócił uwagę selekcjoner reprezentacji Polski Waldemar Fornalik. Powołał go na jesienne mecze eliminacyjne do mistrzostw świata w Brazylii oraz spotkanie towarzyskie z Urugwajem.
Napastnik Górnika pojechał także na zakończone wczoraj zgrupowanie kadry w Turcji. Zespół złożony tylko z zawodników występujących w T-Mobile Ekstraklasie pokonał w meczu towarzyskim Macedonię 4:1, a Milik zdobył jedną z bramek.