Kolarz Fabio Jakobsen znów miał niebezpieczną sytuację na trasie wyścigu. Na ostatnim odcinku rywalizacji w Vuelta a San Juan w Argentynie kibic uderzył go w twarz telefonem. Tym razem Holender uniknął kraksy. Jakobsen miał więcej szczęścia niż w czasie Tour de Pologne. W czasie wyścigu odbywającego się w Polsce w 2020 roku uległ poważnemu wypadkowi.
CHE BOTTA! Fabio Jakobsen durante la tappa della Vuelta a San Juan stato colpito dal cellulare di un uomo che si sporto troppo dalle transenne. Per fortuna, Jakobsen ha rimediato "solo" un taglio sul viso. L'uomo stato portato via dalla polizia.#EurosportCICLISMO pic.twitter.com/IlpFc0dHB0
Eurosport_ITJanuary 30, 2023
Telefon strącił jedynie okulary, które rozcięły twarz finiszującego kolarza, ale nie spowodowały utraty równowagi i kolejnej jego kraksy przy ogromnej prędkości.
Do zdarzenia doszło bowiem na mniej niż 50 metrów przed metą siódmego, ostatniego etapu wyścigu. 26-letni Jakobsen (Soudal-Quick Step) wyprzedzał wówczas od strony barierki Australijczyka Samuela Welsforda. Kibic wychylił się poza barierki, chcąc nakręcić finisz i trafił telefonem w twarz przejeżdżającego kolarza.
To była częściowo moja wina, bo pojechałem blisko barierek, ale było miejsce. Nie widziałem ręki z telefonem. Mam rozcięcie, dość głębokie, ale mogło być znacznie gorzej - mówił Jakobsen po zakończeniu etapu, w którym zajął drugie miejsce.
To kolejne dramatyczne wydarzenie w jego karierze. W 2020 roku uległ groźnemu wypadkowi na pierwszym etapie Tour de Pologne, gdy tuż przed metą spychany na prawą stronę jezdni przez swojego rodaka Dylana Groenewegena, uderzył z ogromnym impetem w metalowe barierki. Wyłamał je, zderzając się dodatkowo z sędzią obsługującym fotokomórkę.
Kolarz został natychmiast przetransportowany do sosnowieckiego szpitala, w którym przeszedł pięciogodzinną operację. W wypadku stracił wszystkie zęby z wyjątkiem jednego, a na twarzy założono mu 130 szwów. Później był operowany kilkakrotnie w innych szpitalach, przechodząc rekonstrukcję górnej i dolnej szczęki. Wrócił do startów po ośmiu miesiącach przerwy.
W tegorocznej edycji Vuelta a San Juan wygrał jeden z etapów. Było to pierwsze ściganie w Argentynie od trzech lat, gdyż rywalizację w 2021 i 2022 odwołano z powodu pandemii Covid-19. W klasyfikacji generalnej zwyciężył Kolumbijczyk Miguel Angel Lopez (Medellin-EPM), a Jakobsen zajął 88. lokatę.