W Bostonie odbył się w poniedziałek tradycyjny bieg maratoński. Oficjalnie lista startowa zawierała nazwiska 23,5 tys. uczestników. Wśród nich była astronautka Sunity Williams, która biegła… we wnętrzu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Astronautka nie miała oczywiście fizycznej możliwości przekroczenia linii mety, dystans pokonywała na ruchomej bieżni. Zajęło jej to 4 godz. 24 minuty. W styczniu ubiegłego roku trasę maratonu w Houston pokonała w 3,5 godziny. Ten czas sprawił, że zakwalifikowała się do poniedziałkowego maratonu, zanim jeszcze dowiedziała się, kiedy poleci na orbitę. Jej udział w biegu miał nieść przesłanie o tym, jak ważna w życiu człowieka jest aktywność fizyczna.
Williams biegła przymocowana specjalną uprzężą do ruchomej bieżni, która służy astronautom do ćwiczeń na Stacji Kosmicznej. Równocześnie w Bostonie biegła jej siostra. Wydawało się, że astronautka będzie miała zdecydowanie trudniejsze warunki niż biegacze na ziemi, ale w Bostonie padał gęsty deszcz, wiał silny wiatr, a temperatura nie przekraczała 10 stopni, więc zacisze Stacji Kosmicznej prawdopodobnie okazało się bardziej komfortowe.
By przygotować się do tego wyzwania Williams biegała dziennie około 5 kilometrów. Z pewnością jest najszybszym maratończykiem w historii. Razem ze stacją porusza się z prędkością blisko 8 kilometrów na sekundę.
Williams jest inżynierem pokładowym załogi ISS. Na orbicie przebywa od 9 grudnia ubiegłego roku.