Piłkarze Realu Madryt mogą już dziś zapewnić sobie awans do 1/8 finału rozgrywek Ligi Mistrzów. "Królewscy" muszą pokonać na wyjeździe Olympique Lyon, jednak jeszcze nigdy w historii im się to nie udało.
Real już na Santiago Bernabeu przełamał złą passę w pojedynkach z francuską drużyną, wygrywając aż 4:0. Tylko jedną bramkę zdobył w tamtym meczu członek "super-tercetu" Ronaldo-Higuain-Benzema (do siatki trafił właśnie Francuz). Wymieniona trójka w tym sezonie zdobyła dla Realu już 29 bramek. Najczęściej do siatki rywali trafiał Portugalczyk - 12 razy. Argentyńczyk zdobył 10 goli, a Benzema 7.
Co ciekawe, w Champions League napastnikom Realu nie idzie już tak dobrze. Ronaldo zdobył w rozgrywkach jedną bramkę, Benzema dwie, a Higuain żadnej. Mimo to wydaje się, że "Królewscy" mają wreszcie niepowtarzalną szansę na wygraną w Lyonie. W październiku zespół grał wspaniale, zarówno w La Lidze jak i Lidze Mistrzów. Piłkarze z Madrytu dużo strzelali i prawie nie tracili bramek. Ikera Casillasa pokonał jedynie Jorge Molina z Betisu Sevilla. Za to w sześciu ligowych spotkaniach Real zdobył 20 goli i zdobył komplet punktów.
Z całą pewnością mecz z Lyonem będzie wyjątkowy dla Karima Benzemy, który właśnie w tym klubie osiągał pierwsze sukcesy. Powrót do Lyoun jest dla mnie zawsze czymś specjalnym, ponieważ to moja drużyna od małego i zawsze pozostanie dla mnie wyjątkowa. Lyon zawsze rozgrywał u siebie przeciwko Realowi wielkie mecze. W poprzednim sezonie przynajmniej ugraliśmy remis. Teraz będziemy chcieli zmienić kurs historii i wygrać - zapowiedział francuski napastnik.
Wygrana zapewni podopiecznym Jose Mourinho awans do 1/8 finału. Wczoraj udało się to osiągnąć FC Barcelonie. Real nie może być gorszy...