Choć puścił 5 bramek, to właśnie w ręce jego drużyny wędruje Puchar Europy – Liverpool z Jerzym Dudkiem w bramce zwyciężył w finale Ligi Mistrzów, wygrywając z AC Milan. To piąty tytuł drużyny z Liverpoolu.
Pierwsza połowa spotkania zapowiadała łatwy marsz Milanu po siódmy Puchar Europy. Jerzego Dudka już w pierwszej minucie meczu pokonał Paolo Maldini. Kolejne dwa gole dla drużyny z Milanu strzelił Hernan Crespo. Liverpool jednak nie zrezygnował z walki o zwycięstwo. Kontaktowego gola strzelił dla zespołu Jerzego Dudka Steven Gerrard. Potem punktował Vladimir Smicer, a do remisu doprowadził Xabi Alonso. O wyniku spotkania zadecydowały dopiero rzuty karne. Jerzy Dudek popisał się fantastyczną formą – udało mu się obronić dwa strzały graczy Milanu. Liverpool wygrał w konkursie rzutów karnych 3-2.
Jerzy Dudek przed rozpoczęciem spotkania mówił o koncentracji całej drużyny wyłącznie na meczu. Polak zapewniał, że gracze Liverpoolu starają się zapomnieć, że po drugiej stronie boiska staje faworyzowany Milan. Jestem dobrej myśli. Nic mi nie dolega, czuję się świetnie i zrobię wszystko, by piłka ani razu nie znalazła drogi do mojej bramki – zapewniał Dudek, dodając, że jest gotowy nawet bronić rzuty karne. Gotowość tę w Stambule w pełni potwierdził. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Przed Jerzym Dudkiem tylko dwaj polscy zawodnicy - Józef Młynarczyk z FC Porto i Zbigniew Boniek z Juventusem Turyn - zdobyli najcenniejsze klubowe trofeum na Starym Kontynencie.
Obu finalistom nie wiodło się na krajowych boiskach. Liverpool zajął piąte miejsce w Premier League i w przyszłym sezonie będzie rywalizował w Pucharze UEFA. W Serie A mistrzostwo zapewnił sobie Juventus Turyn, który na jedną kolejkę przed końcem wyprzedza o 5 punktów Milan.
AC Milan i Liverpool FC należą do najbardziej utytułowanych klubów na kontynencie, po Realu Madryt (9 triumfów w Pucharze Europy). Włoska jedenastka ma w kolekcji 6 zwycięstw, zaś dla angielskiej drużyny ten tytuł jest piątym z kolei. Będzie to pierwszy finał Liverpoolu od 20 lat, od pamiętnego spotkania na stadionie Heysel w Brukseli z Juventusem. 29 maja 1985 roku w zamieszkach na trybunach zginęło 39 osób, a ok. 400 zostało rannych.