Liverpool celuje w wielki finał. Villarreal to z kolei sensacyjny półfinalista Ligi Mistrzów. Wieczorem na Anfield Road obie drużyny spotkają się w pierwszym półfinale najważniejszych piłkarskich rozgrywek w Europie. Faworytem wydaje się Liverpool, ale Villarreal zdołał wyeliminować z Champions League już Juventus i Bayern. Drużyna prowadzona przez Unai’a Emery’ego nie chce zatrzymać się na tych sukcesach.

REKLAMA

Po pierwszym półfinale pomiędzy Manchesterem City i Realem Madryt poprzeczka związana z oczekiwaniami zawieszona jest bardzo wysoko. Na Etihad Stadium padło aż siedem bramek. Emocje mieliśmy od początku do samego końca.

Czy wieczorne starcie pomiędzy Liverpoolem i Villarrealem może przynieść równie dużo goli i emocji? Trudno będzie dorównać temu, co działo się we wtorkowy wieczór, a przecież kluczowy i tak jest wynik. Jedno jest pewne: trenerzy obu drużyn na pewno przygotują swoich piłkarzy perfekcyjnie. Zarówno Jurgen Klopp, jak i Unai Emery to fachowcy najwyższej klasy. Niemiecki szkoleniowiec ma w dorobku tytuły mistrza Niemiec wywalczone z Borussią Dortmund. Już z Liverpoolem wygrał Ligę Mistrzów czy Superpuchar Europy. Hiszpan także potrafi przygotować piłkarzy do kluczowych meczów. Pod jego wodzą FC Sevilla trzykrotnie wygrała Ligę Europy. Dokonali tego także piłkarze Villarrealu.

Emery i jego zawodnicy zdołali już przechytrzyć w fazie pucharowej rozgrywek Juventus i Bayern. Wydaje się, że Klopp do tego nie dopuści, a na pewno nie pozwoli piłkarzom Liverpoolu na zlekceważenie przeciwnika. "The Reds" są w ostatnich tygodniach w wysokiej formie. Jako jedyni dotrzymują kroku Manchesterowi City w walce o tytuł mistrza Anglii. Zagrają także w finale krajowego pucharu. W lutym wygrali już Puchar Ligi. To oznacza, że ciągle mogą zakończyć sezon z aż czterema trofeami.

Villarreal nie ma tak spektakularnego sezonu na hiszpańskich boiskach. W tabeli Primera Division "Żółta łódź podwodna" zajmuje na razie siódmą lokatę. Jednak postępy w Lidze Mistrzów na pewno są świetną rekompensatą. Klub wyrównał swój rekordowy wynik z sezonu 2005/2006. Wtedy w półfinale Ligi Mistrzów Hiszpanów zatrzymał Arsenal (0:0, 0:1). Przed rokiem Villarreal triumfował w Lidze Europy. W finale w Gdańsku po niesamowitym meczu pokonał Manchester United po rzutach karnych (1:1, k: 11-10). Liverpool to triumfator Champions League z roku 2019 i finalista wcześniejszej edycji. Przed rokiem "The Reds" odpadli w ćwierćfinale z Realem Madryt.

Liverpool i Villarreal dotychczas tylko dwukrotnie mierzyły się ze sobą w europejskich rozgrywkach. W sezonie 2015/2016 obie drużyny spotkały się w półfinale Ligi Europy. Liverpool przegrał co prawda na wyjeździe 0:1, ale na Anfield Road odrobił straty wygrywając 3:1.

Sędzią głównym pojedynku Liverpool-Villarreal będzie Szymon Marciniak. Na liniach jak zwykle pomogą mu Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Sędzią VAR będzie Tomasz Kwiatkowski. Dla Marciniaka to będzie już ósmy mecz w tej edycji Champions League. Sędziował cztery pojedynki fazy grupowej, dwa mecze 1/8 finału i jeden ćwierćfinał. Dwukrotnie pracował już w tym sezonie podczas meczów Liverpoolu.

"The Reds" pokonali w nich dwie drużyny z Mediolanu. Najpierw w grupie Milan 3:2 a w 1/8 Inter 2:0. Naszego arbitra zdążyli już poznać także gracze Villarrealu. A to za sprawą meczu 1/8 finału z Juventusem, który wygrali 3:0.