Lindsey Vonn po zwycięstwie w slalomie gigancie w szwedzkim Aare zapewniła sobie czwarty triumf w klasyfikacji generalnej alpejskiego Pucharu Świata. Amerykanka, która wygrała ponad pięćdziesiąt imprez w karierze, zachowała szanse na małą Kryształową Kulę w tej konkurencji.
Vonn uzyskała łączny czas dwóch przejazdów 2.28,00, pokonując w piątek o 0,48 s Włoszkę Federicę Brignone oraz o 1,05 s Niemkę Viktorię Rebensburg. Czwarte miejsce zajęły ex aequo Austriaczka Anna Fenninger i Francuzka Tessa Worley, tracąc po 1,38 s.
Dopiero szósta była Słowenka Tina Maze - 1,59 s, która jako jedyna mogła jeszcze wyprzedzić Amerykankę w klasyfikacji generalnej. To już się jednak nie uda, bowiem na pięć startów do końca rywalizacji ma tylko 1254 punkty, a Vonn - 1808 pkt. Trzecia jest Maria Hoefl-Riesch - 1075.
Czwarte zwycięstwo 27-letniej narciarki z Vail pozwoliło jej objąć samodzielnie drugie miejsce na liście wszech czasów, za sześciokrotną zdobywczynią Kryształowej Kuli - Austriaczką Annemarie Moser-Proell (1971-1975 i 1979). Vonn była najlepszą alpejką świata w latach 2008-10, zanim tę serię przerwała przed rokiem Hoefl-Riesh. Amerykanka ma w dorobku ponad pięćdziesiąt zwycięstw w Pucharze Świata, z czego najwięcej - 25 - odniosła w zjeździe. Wygrała też 18 supergigantów, pięć superkombinacji, dwa slalomy i giganty.
W piątek po raz 11. w sezonie stanęła na najwyższym stopniu podium, czym wyrównała swój rekord sprzed dwóch lat. W obecnej rywalizacji pucharowej wywalczyła już dwie małe Kryształowe Kule - w zjeździe i superkombinacji. Jest bliska też trzeciej w supergigancie, w którym na jeden start przed końcem zgromadziła 413 punktów, o 94 więcej od Austriaczki Anny Fenninger.
Kropkę nad "i" może postawić już w czwartek podczas finałowych zawodów w austriackim Schladming. Tam może jeszcze spróbować powalczyć o zwycięstwo w klasyfikacji slalomu giganta, jednak musiałaby wygrać zawody, a Rebensburg nie mogłaby znaleźć się w czołowej "15" (tylko tyle zawodniczek będzie punktować). Niemka ma obecnie 550 punktów i wyprzedza Vonn o 95. W sobotę w Aare czołowe alpejki świata będą jeszcze rywalizować w slalomie, w którym pierwsza na koniec sezonu będzie na pewno Austriaczka Marlies Schild.