Wojciech Szczęsny w środę ma podpisać kontrakt z FC Barcelona, a we wtorkowy wieczór pojawił się na trybunach, by oglądać nowych kolegów. Barca wygrała 5:0 w Lidze Mistrzów z Young Boys Berno, a na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Robert Lewandowski.

REKLAMA

Robert Lewandowski już w ósmej minucie meczu dał Barcelonie prowadzenie, z bliska pakując piłkę do siatki gości.

Było to pierwsze trafienie "Lewego" w obecnym sezonie Ligi Mistrzów, a 95. w karierze w tych elitarnych rozgrywkach.

! Barcelona szybko wychodzi na prowadzenie w meczu z Young Boys! Transmisja meczu w CANAL+EXTRA2: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/lpCF0PYnGD

CANALPLUS_SPORTOctober 1, 2024

Po pierwszej połowie Barcelona prowadziła 3:0, a krótko po przerwie "Lewy" zapisał na swoim koncie kolejną bramkę, ponownie trafiając z najbliższej odległości.

Na kwadrans przed końcem regulaminowych 90 minut Lewandowski opuścił boisko, a zastąpił go Pau Victor. Ekipa Polaka ostatecznie triumfowała 5:0.

! Polak z najbliszej odlegoci umieci pik w siatce! Barcelona prowadzi 4:0 z Young Boys Berno! Transmisja meczu w CANAL+EXTRA2: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/nJj1hLV4uQ

CANALPLUS_SPORTOctober 1, 2024

Z trybun popisy swojego dobrego kolegi oglądał Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz, który w środę ma podpisać kontrakt z Barcą, usiadł we wtorkowy wieczór na trybunach stadionu olimpijskiego.

Miejsce dla Szczęsnego w loży VIP było przygotowane już wcześniej (z kartką, na której widniało jego imię i nazwisko), a krótko po rozpoczęciu zawodów, czyli po godz. 21, światowe media obiegło zdjęcie polskiego bramkarza na trybunach.

34-letni golkiper, który w Barcelonie przebywa już od poniedziałku, ma podpisać umowę do końca sezonu.

W połowie sierpnia Szczęsny rozwiązał kontrakt z Juventusem, a wkrótce potem ogłosił zakończenie kariery. Sytuacja zmieniła się przed tygodniem, gdy poważnej kontuzji kolana doznał podstawowy bramkarz Barcelony Marc-Andre ter Stegen (nie zagra do końca sezonu).

Jego miejsce zajął na razie w pierwszym składzie dotychczasowy zmiennik, 25-letni Inaki Pena, ale klub chciał też bardziej doświadczonego golkipera. Dlatego ściągnięto z piłkarskiej "emerytury" Polaka.