Włoskie Napoli będzie wieczorem bronić honoru włoskiej piłki w Europie. Klub Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego to ostatnia drużyna z tego kraju w europejskich pucharach. W rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Napoli podejmie londyński Arsenal. W Anglii "Kanonierzy" wygrali 2:0. Bliżej awansu są także Chelsea, Benfica i Valencia.
Napoli zostało ostatnią włoską drużyną w europejskich rozgrywkach. Stało się tak po tym, jak Juventus Turyn przegrał we wtorek u siebie z Ajaxem Amsterdam w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Klub z Neapolu musi zatem bronić honoru włoskiej piłki, ale ekipa Carlo Ancelottiego nie ma lekko. Porażka w pierwszym meczu z Arsenalem 0:2 stawia w roli faworytów ekipę "Kanonierów".
W miniony weekend w Serie A Napoli pokonało jednak zamykające tabelę Chievo Verona i zakończyło serię trzech meczów bez zwycięstwa. To niewielkie, ale jednak pocieszenia przed rewanżem w Lidze Europy. W Londynie piłkarze Napoli nie radzili sobie z pressingiem zawodników Arsenalu. Nie do końca byli też w stanie odnaleźć się na boisku rywala. Teraz zagrają jednak u siebie, a w tym sezonie w europejskich rozgrywkach jeszcze nie przegrali. Jesienią w Lidze Mistrzów pokonali Liverpool (1:0) i Crvenę Zvezdę Belgrad (3:1) oraz zremisowali z PSG (1:1). Wiosną już w Lidze Europy wygrali 2:0 z FC Zurich i 3:0 z RB Salzburg. Teraz jednak trenera Ancelottiego zadowoli tylko wysoka wygrana. Po porażce w pierwszym meczu Napoli potrzebuje teraz wygranej 2:0, by doprowadzić do dogrywki. A rywal będzie zdecydowanie mocniejszy od tych z poprzednich rund drugiego z europejskich pucharów.
Emocji nie powinno zabraknąć także w innych meczach. We Frankfurcie Eintracht spróbuje odrobić straty z Lizbony. Pierwszy mecz w tej parze wygrała bowiem Benfica 4:2, a trzy gole strzelił dla Portugalczyków młody Joao Felix. Benfika na zwycięstwo w europejskich rozgrywkach czeka od ponad 55 lat. Na razie wydaje się być na dobrej drodze do półfinału. Jednak fani niemieckiej ekipy liczą na odrobienie strat i bramki Luki Jovicia. Podobnie jak Valencia. "Nietoperze" po pokonaniu na wyjeździe Villarealu muszą obronić solidną zaliczkę na własnym stadionie. Dla Villarealu walka o odrobienie strat nie musi być jednak priorytetowa. Ta drużyna walczy o utrzymanie w Primera Division i to wydaje się obecnie najważniejszym zadaniem dla drużyny Javiego Callejana. W Londynie o awans powalczy drugi klub z tego miasta - obok Arsenalu. Chelsea pokonała w Pradze Slavię skromnie 1:0, ale nikt nie ma wątpliwości, że na Stamford Brigde uda się zwyciężyć po raz drugi i awans do półfinału stanie się faktem.
W półfinale Napoli albo Arsenal trafią na lepszego z pary Valencia-Villareal. Z kolei Chelsea lub Slavia powalczą z Eintrachtem lub Benficą.
Półfinały zostaną rozegrane 2 i 9 maja, a wielki finał 29 maja na stadionie w Baku.