Duńczyk Michael Rasmussen – po zwycięstwie w najtrudniejszym z górskich etapów – zrezygnował z dalszych startów w Wielkiej Pętli. Najlepszy kolarz grupy Rabobank, nie podał powodów swojej decyzji.
Oficjalna wersja zespołu, mówi, że Duńczyk okłamywał swoich szefów. Do wyścigu miał się przygotowywać w Meksyku, a widziano go we Włoszech. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że kolarz już od dłuższego czasu jest podejrzewany o stosowanie dopingu. Przed startem najbardziej prestiżowego wyścigu świata aż cztery razy niezgodnie z prawem uniknął badań.
Duńska federacja wyrzuciła go za ten incydent z kadry, jednak zawodowa grupa kolarska Rabobank, broniła swojego zawodnika. Mimo, że faworyt tegorocznego wyścigu nie został złapany na gorącym uczynku, eksperci nie wierzą w jego niewinność. Coraz bardziej powszechna staje się opinia, że doping stosują wszyscy, ale tylko niektórzy nie potrafią tego ukryć.