Bayern Monachium od 10 lat gra niezmiennie ustawieniem z jednym napastnikiem. Taką rolę spełniali m.in. Mario Gomez, Mario Mandzukić, czy Thomas Muller. Teraz tę pozycję zajmuje Robert Lewandowski. Jednak trener Hansi Flick chce wprowadzić do składu drugiego atakującego.
Decyzja trenera będzie uzależniona od formy utalentowanego Joshuy Zirkzee.. 18-latek dobrze wprowadził się do drużyny, zaliczył znakomite występy przeciwko SC Freiburg oraz VfL Wolfsburg. Holender w obu meczach pojawił się na placu gry jako zmiennik i za każdym razem chwile po wejściu zdobywał arcyważną bramkę dla Bayernu. Piłkarscy eksperci widzą w nim następcę Lewandowskiego.
Wcześniej, drugi napastnik w ekipie mistrza Niemiec spędza dużo czasu na ławce rezerwowych, dlatego wielu zawodników nie chciało pełnić tej roli. Teraz w Bayernie zawodnikami, którzy mogą występować u boku "Lewego" są Fiete Arp, wspomniany Zirkzee oraz występujący na pomocy Serge Gnabry, ponieważ Niemiec także posiada predyspozycje do gry w ataku - pisze Onet.
Bayern Monachium w dniach 4-10 stycznia będzie przebywał na obozie treningowym w Dosze. Flick więc będzie miał wystarczająco czasu, aby przetestować swój nowy pomysł. Szkoleniowiec Bawarczyków będzie próbował również nowych taktyk defensywnych, a także innych ustawień na liniach obrony i pomocy.
Bayern na półmetku sezonu zajmuje trzecie miejsce w tabeli Bundesligi, mając na koncie 33 punkty. Mistrz Niemiec do liderującego RB Lipsk traci cztery punkty, a do będącej na drugiej pozycji Borussii Moenchengladbach mają dwa "oczka" straty.
SPRAWDŹ: Niezwykłe wyróżnienie dla Lewandowskiego. Polak w drużynie dekady