Broniąca trofeum Legia Warszawa wygrała w Gliwicach z Piastem 2:1, a mistrz kraju Śląsk pokonał we Wrocławiu GKS Bełchatów 2:0 (1:0) w 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski. We wtorek awans do ćwierćfinału wywalczyły Wisła Kraków i Ruch Chorzów.
Legia długo męczyła się z beniaminkiem ekstraklasy i jej zwycięstwo nie było przekonujące. Nawet trener stołecznej ekipy Jan Urban przyznał, że pierwsza połowa należała do gospodarzy. Schodziliśmy na przerwę z wynikiem, który mógł zadowolić (1:0). Po zmianie stron zaprezentowaliśmy się lepiej, ale i tak w końcówce wszystko mogło się zdarzyć - powiedział.
Pierwszą bramkę dla gości strzelił trzy minuty przed przerwą Michał Kucharczyk. Na 2:0 podwyższył w 60. minucie Paragwajczyk Jorge Salinas. To jego pierwsze trafienie dla Legii w oficjalnym spotkaniu.13 minut później honorowego gola dla Piasta zdobył Hiszpan Fernando Cuerda.
Problemów z awansem do ćwierćfinału nie miał Śląsk Wrocław. Już w pierwszej połowie praktycznie przesądził o swoim awansie, a bohaterem został Łukasz Gikiewicz. Niespełna 25-letni napastnik strzelił dwie bramki głową i gospodarze prowadzili 2:0.
Po zmianie stron Śląsk też dominował. Dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego rzut karny wykorzystał jeszcze Mateusz Cetnarski. Nerwowo było w samej końcówce, kiedy czerwoną kartkę zobaczył Przemysław Kaźmierczak.
Kolejne spotkanie Pucharu Polski już w czwartek. Drugoligowy Górnik Wałbrzych podejmie pierwszoligową Olimpię Grudziądz, a ostatnie rozstrzygnięcia tej fazy zapadną 3 października.
Wiadomo, że w ćwierćfinałach zagra sześciu przedstawicieli ekstraklasy.