W ostatnim dniu Rajdu Monte Carlo Robert Kubica i jego pilot Maciej Szczepaniak mieli poważny problem z hamulcami. Polak ukończył co prawda przedostatni odcinek rajdu, ale zaraz za metą, z powodu awarii samochodu, wypadł z trasy.
Kubica minął metę lotną, czyli zaliczono mu czas odcinka, ale potem w jego aucie zepsuły się hamulce. Polak nie mógł nic zrobić, uderzył prawdopodobnie w jakąś przeszkodę i dalsza jazda nie będzie już możliwa.
Dziś ostatni odcinek rajdu, ale już bez Kubicy i Szczepaniaka. Polakom nic się nie stało.