Wczoraj podpisano dokumenty, w założeniu porządkujące sytuację w Polskim Związku Piłki Nożnej. Każda ze stron ma swoją wersję tego wydarzenia. Według Adama Giersza z Ministerstwa Sportu praca nad tymi uchwałami trwała dwa tygodnie. Zdaniem rzecznika PZPN Zbigniewa Koźmińskiego, kancelaria prawna zrobiła to w około cztery, pięć godzin.

REKLAMA

Dr Marcin Wojcieszak z poznańskiej kancelarii prawnej, która przygotowała uchwały, nie był niestety dzisiaj obecny w swoim miejscu pracy. Także w kilku innych kancelariach adwokackich, zajmujących się prawem sportowym, nikt nie był w stanie udzielić informacji, ile może zająć opracowanie takich dokumentów. W ciągu kilku godzin można było tylko przegłosować uchwały, udzielając krótkich wyjaśnień co do ich treści - powiedział reporterowi RMF FM wiceminister sportu Adam Giersz:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Widać gołym okiem, że PZPN i Ministerstwo Sportu nadal sporo dzieli, i są to nawet tak dziwne i błahe kwestie, jak czas przygotowania uchwał, które miały przecież uzdrowić sytuację w Związku.

Wczorajsze posiedzenie zarządu i decyzje podjęte przez to gremium były kluczowym elementem ustaleń Niezależnej Komisji Wyborczej, która ma nadzorować przygotowania do zjazdu oraz sam proces wybierania nowych władz PZPN.

Komisja, w skład której obok Giersza wchodzą Michał Kleiber, Jerome Champagne z FIFA oraz David Taylor z UEFA, jutro ma przeanalizować dokumenty. Jeśli uzna, że uchwały zarządu są wystarczające zwrócą się do ministra sportu o wycofanie wniosku do Trybunału. We wniosku minister Drzewiecki domaga się zawieszenia zarząd PZPN właśnie przez uchybienia, którymi zajmował się zarząd.