Po kiepskim sezonie czas na powrót do treningów! Konrad Bukowiecki wraca do pracy z nowymi nadziejami. Polski multimedalista w pchnięciu kulą szykuje się do sezonu halowego, w którym będzie chciał nadrobić to, co uciekło mu podczas ostatniego roku.
Konrad Bukowiecki nie może zaliczyć minionego sezonu do udanych. Polaka prześladowały kontuzje, co przełożyło się na wyniki na najważniejszych imprezach. Halowe mistrzostwa świata w Belgradzie zakończył na dziesiątym miejscu. Wynik był przyzwoity - 20,79, to trochę ponad metr mniej, niż wynosi halowy rekord życiowy naszego kulomiota.
Jak się później okazało, był to jego najlepszy wynik z trzech najważniejszych imprez sezonu. Tak daleko Bukowiecki nie pchał ani na mistrzostwach świata na otwartym stadionie w Eugene, ani na mistrzostwach Europy w Monachium. Te imprezy kończył kolejno na trzynastym i szóstym miejscu.
Za mną już urlop i mam nadzieję, że także już wszystkie kłopoty zdrowotne - mówi Konrad Bukowiecki, najlepszy polski kulomiot.
Do treningów wróci w najbliższych dniach, a ostatnie niepowodzenia nie odbierają mu ochoty na walkę o kolejne sukcesy.
Niestety, ostatnio walczę częściej ze swoim zdrowiem, niż rywalami. Na szczęście poprzedni sezon pokazywał, że jest już trochę lepiej, więc jestem dobrej myśli. W te wakacje dobrze odpocząłem i jestem pełen energii przed startem treningów - dodaje zawodnik AZS UWM Olsztyn.
Wakacje najlepszy polski kulomiot spędził wraz ze swoją partnerką, mistrzynią olimpijską z Tokio Natalią Kaczmarek w trzech krajach.
W sumie podróżowaliśmy prawie trzy tygodnie, odwiedzając Tunezję, Sycylię i Izrael. Było naprawdę fajnie, trochę pozwiedzaliśmy, a trochę odpoczywaliśmy na plażach. Na pewno oboje świetnie zresetowaliśmy głowy i możemy zaczynać przygotowania - mówi Bukowiecki.
Po tym, jak igrzyska olimpijskie w Tokio z powodu pandemii Covid-19 zostały przełożone o rok, skrócił się okres przygotowań do igrzysk w Paryżu. Imprezę czterolecia we Francji od igrzysk w Tokio dzielą zaledwie trzy lata.
Wiadomo, że igrzyska olimpijskie są naszym celem długofalowym, ale po drodze są również bardzo ważne imprezy. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie mi dane znów powalczyć ze światową czołówką - podkreśla Konrad Bukowiecki.
W przyszłym roku czołowych polskich lekkoatletów, w tym oczywiście także Bukowieckiego, czeka szereg imprez międzynarodowych. Na początku marca w Stambule odbędą się halowe mistrzostwa Europy, a najważniejszą imprezą w sezonie letnim będą mistrzostwa świata, których gospodarzem w sierpniu będzie Budapeszt.
W Polsce kibiców również będą czekać spore emocje. Poza corocznymi wielkimi mityngami, jak Copernicus Cup, Memoriał Ireny Szewińskiej, czy Memoriał Kamili Skolimowskiej, fani lekkoatletycznych zmagań będą mogli kibicować najlepszym polskim zawodnikom w trakcie lutowych halowych mistrzostw Polski w Toruniu i sierpniowych mistrzostw Polski na stadionie w Gorzowie Wielkopolskim.