Korona Kielce po 26 ligowych kolejkach zajmuje w Ekstraklasie 14. lokatę. Po wznowieniu rozgrywek klub będzie zatem bronił się przed spadkiem. Pytanie w jakim składzie będą mogli zagrać Kielczanie pod koniec sezonu. Kilkunastu zawodnikom z końcem czerwca kończą się umowy. UEFA planuje by między innymi nasza Ekstraklasa mogła dokończyć sezon do 20 lipca.
Lista piłkarzy, którym z końcem czerwca kończą się umowy z Koroną Kielce jest naprawdę długa. Są na niej między innymi Adnan Kovacević (25 meczów w tym sezonie/4bramki), Jakub Żubrowski (20/1), Matej Pucko (24/1), Ivan Marquez (24), Marcin Cebula (20) czy zawodnicy sprowadzeni zimą z myślą o rundzie wiosennej jak Petteri Forsell czy Jacek Kiełb. Są także gracze wypożyczeni z innych drużyn: Bojan Cecarić, Erik Pacinda, Andres Lioi oraz Rodrigo Zalazar. Nie wszyscy odgrywają znaczące role, ale jeśli kadra zostanie uszczuplona, mogą się przydać.
Sekretarz generalny PZPN-u Maciej Sawicki przyznał we wtorek, że UEFA nie będzie ingerować w kontrakty wygasające 30 czerwca. Jeśli piłkarz ma dograć sezon w dotychczasowej drużynie musi dość do porozumienia stron. Zgodzić musi się na to piłkarz, dotychczasowy klub i ten, do którego piłkarz trafi od lipca - przyznaje Sawicki.
W Koronie zatem trzeba pracować nie tylko nad formą zawodników, ale także nad tym by w ostatnich kolejkach sezonu dysponować mocną kadrą. Rzecznik prasowy kieleckiej drużyny Rafał Kielczyk przyznaje, że problem w klubie jest analizowany.
Klub prowadzi rozmowy z piłkarzami, ale zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy zawodnicy będą mogli z nami zostać po 30 czerwca. Sztab szkoleniowy opracowuje plany, które mają na uwadze to, że ktoś klub opuści i trzeba będzie wdrożyć innych piłkarzy. Na razie jednak najważniejsze, żeby w ogóle powrót Ekstraklasy był możliwy i żebyśmy mogli dokończyć sezon - mówi.
W tabeli Korona ma 26 punktów i zajmuje 14. miejsce w tabeli. Traci pięć punktów do wyprzedzającej ją Wisły Kraków. Sytuacja zatem daleka od komfortowej. Na początku marca trenerem zespołu został Maciej Bartoszek. Zdążył wygrać ważny mecz z zamykającym tabelę ŁKS-em, ale od tego czasu liga jest wstrzymana. Niewiadomych jest zatem w Koronie sporo.
Nie jesteśmy na dobrą sprawę na razie określić dokładnie jaka liczba piłkarzy będzie mogła zostać w Kielcach. Mamy jednak w drużynie rezerw piłkarzy, którzy trenowali już z pierwszym zespołem. Byli do niego przymierzani więc gdyby sytuacja nas do tego zmusiła sztab szkoleniowy będzie mógł skorzystać z zawodników, którzy dotychczas grali w trzecioligowych rezerwach. Sztab opracowuje różne scenariusze. Zostało nam 11 kolejek i sytuacja w tabeli może się mocno zmienić. Możemy zapewnić sobie sportowe utrzymanie. Nie chcemy na razie komentować jakichkolwiek awaryjnych planów gdyby Korona miała nie grać w Ekstraklasie. Na razie w niej jesteśmy i mamy w planach dokończenie rozgrywek - podkreśla Rafał Kielczyk.
Także w innych klubach piłkarzom wygasają kontrakty 30 czerwca, ale w żadnej innej drużynie problem nie dotyczy tak dużej grupy zawodników jak w Kielcach.