Na trasie warszawskiej edycji Skandia Maraton stawiło się w sobotę ponad tysiąc osób. Byli wśród nich zawodowcy, amatorzy i osoby ze wszystkich grup wiekowych. Trasa była podzielona na cztery dystanse – od 6 do 80 km.
W pierwszej tegorocznej edycji naszego maratonu wystartowało około 1000 zawodników, ale przez kolarskie miasteczko na Agrykoli przewinęło się kilka tysięcy osób i to mnie bardzo cieszy, bo wierzę, że ci ludzie pokochają kolarstwo - mówił Czesław Lang, dyrektor generalny Skandii Maratonu Lang Team. Ja zmierzyłem się dziś z dystansem MINI. Chciałem pokazać, że niekoniecznie trzeba się ścigać na najdłuższych trasach. Można potraktować nasz maraton rekreacyjnie i przede wszystkim dobrze się bawić - podkreślał.
Kolarze, którzy stawili się w kolarskim miasteczku w stolicy ruszyli z parku Agrykola, ulicą Czerniakowską dotarli na trasę Siekierkowską. Chwile potem wyjechali z terenu miejskiego i przejechali w kierunku Konstancina. Tam, tuż przy pomniku, upamiętniającym bohaterów Powstania Styczniowego, czekała na kolarzy premia specjalna, związana ze 150. rocznicą zrywu narodowego. Zwycięzcą - Kornel Osicki. Kolarz z Żywca w nagrodę otrzymał album o Powstaniu Styczniowym z wyjątkową dedykacją i autografem prezydenta Bronisława Komorowskiego. Ostatecznie Kornel Osicki na metę dystansu GRAND FONDO dotarł drugi za Aleksandrem Dorożałą. Na 20. kilometrze udało nam się z Kornelem odskoczyć od grupy. Potem świetnie współpracowaliśmy aż do samej mety - mówił Dorożała, zwycięzca najdłuższego dystansu w grupie zawodowców. Do Warszawy przyjechała bardzo mocna ekipa, było się z kim ścigać. Ja lubię płaskie wyścigi, ale nie było łatwo, nigdy nie jest, gdy jest taka konkurencja - podkreślał. Najlepszym amatorem na tym dystansie był Artur Mioduszewski. To do niego trafiła nagroda specjalna - zaproszenie na weekend w SPA na Litwie wraz z "maratonem" atrakcji. Wśród pań zwyciężyła Anna Szafraniec. Rywalizowałam z mężczyznami, więc było ciężko, al to dla mnie świetne przetarcie przed następnymi startami - oceniła.
Jedną z największych zalet Skandia Maratonu jest brak ograniczeń wiekowych. Startowałam w kategorii do 18 lat. Rower to moja pasja. To był mój pierwszy start w Skandii i od razu wygrałam! Chciałabym spróbować swoich sił w następnych edycjach - mówiła Monika Rapacz, zwyciężczyni dystansu MINI (kat.K-1). Trasa w Warszawie była płaska i szybka. Dodatkową atrakcją było to, że po drodze mijaliśmy piękne miejsca - przykład? Łazienki Królewskie - podkreślała.
Lang Team