Zofia Klepacka, tak jak zapowiadała przed igrzyskami, ogłosiła rozpoczęcie aukcji brązowego medalu olimpijskiego, który zdobyła w Londynie. Dochód przeznaczy na pomoc chorej na mukowiscydozę pięcioletniej sąsiadce. "Czuję potrzebę pomagania innym" - przyznała.
Przed olimpiadą w Londynie obiecałam Zuzi, że jeśli zdobędę medal - zlicytuję go. Bardzo się cieszę, że pomimo przeszkód pod koniec regat, kiedy pomyliłam trasę, udało mi się stanąć na podium. Dzięki temu mogę teraz pomóc Zuzi. Jej choroba wymaga inhalacji, żywienia pozaustrojowego oraz regularnego przyjmowania wielu leków. To wszystko jest bardzo kosztowne, więc mam nadzieję, że pieniądze uzyskane z aukcji pomogą Zuzi - powiedziała 26-letnia żeglarka YKP Warszawa.
Jak wspomniała, pięcioletnią Zuzannę Bobińską zna od urodzenia. Kiedy dowiedziałam się od jej matki o chorobie, już wówczas myślałam, co mogę zrobić, by pomóc. Mam to w sobie chyba od dziecka, że czuję potrzebę pomagania innym. Już wielokrotnie uczestniczyłam w akcjach charytatywnych, przekazałam sporo trofeów i nie zamierzam na tym poprzestać. Gdy zdobędę medal na następnych igrzyskach w Rio de Janeiro, też go zlicytuję - zaznaczyła.
Przyznała, że brąz z Londynu to najciężej wywalczone trofeum w jej 16-letniej karierze. Wiem jednak, iż moje zmagania na wodzie nie są nawet porównywalne z walką, jaką codziennie z chorobą toczyć musi moja mała przyjaciółka i zarazem fanka, o pięknym uśmiechu, mająca radosny błysk w oczach, gdy się spotykamy. Jak nie będzie przeciwwskazań, to w połowie października zabiorę Zuzię na Cypr. Już pyta, co ma zabrać na wyjazd - powiedziała Klepacka , która w grudniu 2009 roku została matką (urodziła syna Mariana).
Mistrzyni świata z 2007 roku i dwukrotna wicemistrzyni (2011, 2012) w deskowej klasie RS:X poinformowała na konferencji prasowej, że od piątku poprzez stronę medaldlazuzi.com rozpocznie się zbiórka pieniędzy, które potrwa do 18 października.
W tym czasie wpływy na konto będą codziennie monitorowane. Co tydzień osoba lub firma, która dokona największej wpłaty, otrzyma od żeglarki m.in. koszulkę olimpijską. Natomiast najwyższa na koniec aukcji kwota będzie oznaczała wygranie medalu.
Prezes zarządu Fundacji Pomocy Rodzinom i Chorym na Mukowiscydozę MATIO Paweł Wójtowicz zaznaczył, że jest to wrodzona, uwarunkowana genetycznie i nieuleczalna choroba. Dodał, że na leki, odżywki i rehabilitację potrzeba co miesiąc od 800 do 3000 zł, a nawet i więcej.