7 milionów złotych nagrody ma otrzymać piłkarski mistrz Polski Legia Warszawa od organizatora rozgrywek - dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter. Na sporą premię mogą też liczyć inne drużyny z czołówki.
Za samo mistrzostwo Legia otrzyma 3 miliony złotych, 200 tysięcy mniej ma otrzymać Piast Gliwice. Dodatkowo kluby mogą liczyć na premie za walkę w europejskich pucharach. Z tego tytułu "Wojskowi" dostaną 4 miliony złotych, Piast 2,9 mln, Zagłębie 1,5 mln a Cracovia 500 tysięcy złotych.
Drużyny te będą też mogły liczyć oczywiście na premię od UEFA za każdy mecz rozegrany w europejskich pucharach. Legia powalczy w eliminacjach Ligi Mistrzów, Piast, Zagłębie i Cracovia będą starały dostać się do fazy grupowej Ligi Europejskiej.
Wczoraj Legia Warszawa wywalczyła tytuł mistrza Polski w sezonie 2015/16. ostatnim meczu sezonu stołeczny zespół pokonał na własnym stadionie Pogoń Szczecin 3:0. W rozgrywanym równolegle spotkaniu drugi kandydat do tytułu Piast Gliwice przegrał z KGHM Zagłębiem Lubin 0:1. W innym pojedynku Cracovia pokonała natomiast Lechię Gdańsk 2:0 i to ona uzupełnia grono polskich drużyn w europejskich pucharach.
Dla Legii to 11. mistrzowski tytuł w historii. Co więcej, drużyna prowadzona przez rosyjskiego trenera Stanisława Czerczesowa uczciła jubileusz 100-lecia powstania klubu szóstym w historii dubletem - wcześniej bowiem wywalczyła Puchar Polski.
MISTRZ, MISTRZ, LEGIA MISTRZ!!! pic.twitter.com/7huxbmyEvF
LegiaWarszawaMay 15, 2016
Zawodnicy @LegiaWarszawa ju z Trofeum, tak gra Mistrz w sezonie 2015/2016! pic.twitter.com/Xn1a4cQuun
_Ekstraklasa_May 15, 2016
Dla Piasta drugie miejsce jest najlepszym osiągnięciem w ekstraklasie - nigdy wcześniej zespół z Gliwic nie ukończył rozgrywek w czołowej trójce.
Podium uzupełniło Zagłębie, które w tym sezonie występowało w ekstraklasie jako beniaminek. Poprzednio klub z Lubina stanął na podium w 2007 roku - wówczas cieszył się z mistrzostwa kraju.
Ostatnią drużyną, która będzie reprezentować Polskę w europejskich pucharach, została - po bezpośrednim pojedynku z Lechią o czwartą lokatę w lidze - Cracovia.
Do pierwszej ligi spadają Podbeskidzie Bielsko-Biała i 14-krotny mistrz kraju Górnik Zabrze.
Królem strzelców zakończonego sezonu został Węgier serbskiego pochodzenia Nemanja Nikolić z Legii. 28-letni napastnik zdobył 28 bramek - najwięcej w polskiej lidze w tym stuleciu.
Drugie miejsce z 16 golami na koncie zajął Hiszpan Airam Cabrera z Korony Kielce.
Trzecią lokatą podzielili się Łotysz Deniss Rakels, który rundę jesienną spędził w Cracovii, ale zimą wyjechał do Anglii, i najskuteczniejszy z Polaków - Mariusz Stępiński z Ruchu Chorzów. Obaj mają w dorobku 15 goli.
Nikoli pierwszym pikarzem od 1958 r., ktry w jednym sezonie strzeli gole wszystkim ligowym rywalom! #LEGPOG pic.twitter.com/sk9NoScbGB
_Ekstraklasa_May 15, 2016
Stanisław Czerczesow, trener Legii Warszawa: "Serdecznie gratuluję moim piłkarzom zwycięstwa i mistrzostwa. Ale od początku mojej pracy takie były założenia. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo, ale z takim założeniem wyszliśmy na boisko. Piłkarzom należą się słowa pochwały, ale teraz będzie czas na analizę całego sezonu, w tym również meczu z Pogonią.
Mamy świadomość, że to stulecie klubu i chcieliśmy podziękować kibicom. Chciałbym również podziękować władzom klubu za umożliwienie świętowania w taki sposób. Nie lubię świętować, wolę pracować. Uważam, że trener jest od tego, aby dobrze przygotować piłkarzy, ale nie może im przeszkadzać. Dlatego nie wchodziłem do szatni, kiedy zawodnicy świętowali. Muszę jednak przyznać, że moi piłkarze lepiej świętują, niż grają. Ale na boisku też się poprawią.
Starannie przemyślę decyzję, czy zostanę w Legii, po rozmowach z kierownictwem klubu".
Raoslav Latal, trener Piasta Gliwice: "Dzisiejszy mecz nam nie wyszedł i nie chciałbym do tego wracać. Chcę podziękować drużynie, kierownictwu klubu i wszystkim pracownikom. To był trudny sezon. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Były chwile piękne i trudne momenty.
Mówiłem chłopakom przed meczem, by cieszyli się chwilą, bo nie każdy piłkarz w swojej karierze takie chwile przeżywa. Myślę, że drugie miejsce jest w pełni zasłużone. Po meczu w szatni była chwila smutku, ale kiedy wyszliśmy na boisko po medale, to minęło.
Zobaczymy, co będzie, może to był mój ostatni mecz w tej roli. Ale, moim zdaniem, przed europejskimi pucharami zespół wymaga wzmocnienia. Mamy swoje plany i wizje. Najbliższe dni pokażą, co się w Piaście będzie działo".
Piotr Stokowiec, trener KGHM Zagłębia Lubin: "Na podsumowania nie starczyłoby słów. Gratuluję Piastowi zajęcia drugiego miejsca. My potwierdziliśmy dziś dojrzałość, dużo jakości. I cieszę się z tego, że chwali się Zagłębie za grę, a nie za to, że coś się udaje. Docenia się naszą pracę. Dzisiejszy mecz był jej kwintesencją. Poniżej pewnego poziomu nie schodziliśmy i osiągnęliśmy niezmierny sukces, zrobiliśmy coś wyjątkowego. Czuję dumę.
Zagłębie wskazuje drogę dla całej Polski. Pokazaliśmy, że można w oparciu o młodych zawodników, nie naginając budżetu, zbudować fajny zespół. To efekt wielkiej pracy, determinacji, dyscypliny, poświęcenia i entuzjazmu".
Jacek Zieliński, trener Cracovii: "Mamy puchary, chociaż naczytałem się ostatnio w prasie, że my nie chcemy do nich awansować - my bardzo chcieliśmy i to prawo wywalczyliśmy. Trzeba się więc zastanowić, co się pisze. Styl, w jakim je zdobyliśmy, bardzo cieszy. To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, mogę być dumny z chłopaków.
Mieliśmy różne fazy w tym sezonie, ale w sumie mamy to, co chcemy. Jednak przerwa jest bardzo krótka, nie będzie nawet czasu, aby poświętować. Początek przygotowań, pierwszy trening: 13 czerwca. To już było planowane pod kątem ewentualnego awansu do rozgrywek europejskich.
Trudno mi powiedzieć, czy dziś był to ostatni występ w Cracovii Bartosza Kapustki. Na pewno ostatni w tym sezonie".
Bramki: 1:0 Jakub Czerwiński (14-samobójcza), 2:0 Nemanja Nikolic (83), 3:0 Kasper Hamalainen (86).
Żółte kartki: Legia Warszawa: Michał Pazdan, Nemanja Nikolic. Pogoń Szczecin: Mateusz Matras.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Widzów: 29 381.
Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Igor Lewczuk, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Guilherme, Ariel Borysiuk, Tomasz Jodłowiec, Kasper Hamalainen (90+2. Marek Saganowski), Michał Kucharczyk - Nemanja Nikolic (90+9. Michaił Aleksandrow).
Pogoń Szczecin: Jakub Słowik - Adam Frączczak, Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut, Mateusz Lewandowski (72. Łukasz Zwoliński) - Adam Gyurcso (73. Takafumi Akahoshi), Rafał Murawski, Mateusz Matras, Dawid Kort (90+3. Miłosz Przybecki), Ricardo Nunes - Wladimer Dwaliszwili.
Bramki: 0:1 Michal Papadopulos (26).
Żółte kartki: Piast Gliwice: Martin Bukata, Martin Nespor. KGHM Zagłębie Lubin: Krzysztof Piątek.
Czerwona kartka za drugą żółtą: KGHM Zagłębie Lubin: Krzysztof Piątek (78).
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 9 523.
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Uros Korun, Marcin Pietrowski, Hebert, Patrik Mraz - Kamil Vacek, Radosław Murawski, Martin Bukata, Sasa Zivec (54. Mateusz Mak) - Martin Nespor (69. Bartosz Szeliga), Josip Barisic (54. Gerard Badia).
KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Aleksandar Todorovski, Jarosław Jach, Maciej Dąbrowski, Jakub Tosik - Arkadiusz Woźniak, Łukasz Piątek, Filip Starzyński (79. Adrian Rakowski), Dorde Cotra, Łukasz Janoszka (81. Damian Zbozień) - Michal Papadopulos (70. Krzysztof Piątek).
Bramki: 1:0 Mateusz Cetnarski (9-wolny), 2:0 Rafał Janicki (65-samobójcza).
Rzutu karnego w 84. minucie nie wykorzystał Mateusz Cetnarski.
Żółte kartki: Cracovia Kraków: Hubert Wołąkiewicz, Marcin Budziński, Mateusz Cetnarski, Bartosz Kapustka, Florin Bejan. Lechia Gdańsk: Grzegorz Kuświk, Grzegorz Wojtkowiak, Sławomir Peszko, Paweł Stolarski, Vanja Milinkovic-Savic.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 12 359.
Cracovia Kraków: Grzegorz Sandomierski - Deleu, Hubert Wołąkiewicz, Florin Bejan, Paweł Jaroszyński - Jakub Wójcicki (70. Boubacar Dialiba), Bartosz Kapustka, Mateusz Cetnarski (91. Dariusz Zjawiński), Marcin Budziński, Erik Jendrisek - Tomas Vestenicky (76. Mateusz Wdowiak).
Lechia Gdańsk: Vanja Milinkovic-Savic - Grzegorz Wojtkowiak, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak (46. Rafał Janicki) - Flavio Paixao, Aleksandar Kovacevic, Sebastian Mila (60. Paweł Stolarski), Milos Krasic, Michał Chrapek, Sławomir Peszko (72. Martin Kobylanski) - Grzegorz Kuświk.
(edbie, ug)