Dwukrotna medalista olimpijska z Tokio Justyna Święty-Ersetic ciągle nie jest pewna występu na Memoriale Kamili Skolimowskiej, który odbędzie się 5 września w Chorzowie: „W dalszym ciągu boli mnie noga, która bolała na igrzyskach. Tam byłam podtrzymywana farmakologicznie by mieć możliwość startowania. Teraz leki odłożyłam i bolesność jest większa, ale bardzo chciałabym tam wystartować. Mam nadzieję, że się uda” – mówi w rozmowie z RMF FM.

REKLAMA

Justyna Święty-Ersetic zdobyła w Tokio dwa medale w sztafetach 4x400 metrów: złoto w mieszanej i srebro w żeńskiej. Biegaczka ma być jedną z gwiazd zaplanowanego na 5. września Memoriału Kamili Skolimowskiej, ale ciągle nie jest pewna czy w Chorzowie zobaczymy ją na bieżni. Wszystko to z powodu kontuzji, która dokuczała zawodniczce już podczas igrzysk. Teraz odłożyła tabletki przeciwbólowe i uraz dokucza mocniej. Mimo to Święty-Ersetic ma nadzieję, że na Stadionie Śląskim pobiegnie:

Mam nadzieję, ze uda się wystartować, ale nie liczę na jakiś powalający rezultat, bo to już nie jest to, co było wcześniej. Chciałabym się spotkać z kibicami i pożegnać zawodników, którzy kończą swoje kariery - podkreśla Święty-Ersetic. W trakcie Memoriału ze sportem pożegnają się dyskobol Piotr Małachowski, młociarka Joanna Fiodorow i Kamila Lićwinko - specjalistka od skoku wzwyż.

W rozmowie z Patrykiem Serwańskim Święty-Ersetic opowiedziała o oswajaniu się z olimpijskimi medalami, rozprężeniu po igrzyskach w Tokio i wpływie swojego "śląskiego charakteru" na wyniki sportowe.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Rozmowa Patryka Serwańskiego z Justyną Święty-Ersetic