Justyna Kowalczyk wystartuje dziś w norweskim Sjusjoen w biegu na 10 kilometrów techniką dowolną. Kibice w Polsce i Norwegii już ostrzą sobie zęby na pojedynki naszej biegaczki z Marit Bjoergen. Tych w całym sezonie będzie ponad 30.
Sjusjoen jeszcze nigdy nie gościło zawodów Pucharu Świata - tym razem znalazło się w kalendarzu w trybie awaryjnym, bo w Beitostoelen nie ma śniegu. W Sjusjoen też nie było, ale dzięki niższym temperaturom udało się sztucznie naśnieżyć trasy.
To będzie dość spokojny sezon w biegach narciarskich. Nie ma Igrzysk Olimpijskich, czy Mistrzostw Świata. Tym razem najważniejsze dla wszystkich będą Puchar Świata i Tour de Ski. Jednak biorą pod uwagę ostatnie sezony wydaje się, że o zwycięstwie na koniec sezonu mogą marzyć jedynie Justyna Kowalczyk i Marit Bjoergen. Obie zawodniczki planują odpuścić w sezonie tylko 2 z 35 startów - sprinty w Dusseldorfie i Mediolanie. W pozostałych biegach mają wziąć udział i walczyć o pierwsze miejsce. Kowalczyk, potraktowała przygotowania do sezonu bardzo poważnie i mimo braku dużej imprezy nie zmniejszyła obciążeń treningowych. Nie chcieliśmy robić nic takiego, bo dopóki są siły, chęci i zapał, to trenujemy i pracujemy by osiągać jak najlepsze rezultaty. W tym sezonie przygotowawczym treningi był jeszcze cięższe, bo nie będziemy wprowadzać oficjalnego lenistwa do naszych przygotowań - mówił w rozmowie z serwisem justyna-kowalczyk.pl trener Aleksander Wierietielny.
Pierwsze duże emocje czekają nas w związku z Tour de Ski. Fani na pojedynek Polki z Norweżką w tym prestiżowym cyklu czekają już trzy lata, bo w dwóch poprzednich sezonach Bjoergen rezygnowała ze startu w imprezie znacznie zmniejszając swoje szanse na Kryształową Kulę. Zresztą i wcześniej Bjoergen niezbyt dobrze radziła sobie w tym maratonie, a w tym sezonie będzie on jeszcze dłuższy. Tour de Ski będzie miał aż 9 odsłon! Z drugiej strony Bjoergen ma o co walczyć, bo wśród niezliczonych pucharów i medali, tego z Tour de Ski ciągle jej brakuje. Norweżka ma na razie na koncie 46 zwycięstw w Pucharze Świata, Kowalczyk - 15.
W tym roku wreszcie polscy fani poczują atmosferę pucharowych zawodów. 17 i 18 lutego światowa czołówka wystartuje w Szklarskiej Porębie. Justyna Kowalczyk zapowiada, że właśnie na ten start przygotuje szczyt formy. Warto pamiętać, że oprócz Kowalczyk i Bjoergen o wygrywaniu marzą jeszcze Norweżka Therese Johaug, i Szwedka Charlotte Kalla. Zresztą te same zawodniczki rządziły na biegowych trasach w poprzednim sezonie. Trudno spodziewać się, żeby w tym roku pojawiły się jakieś nowe gwiazdy, choć Justyna Kowalczyk chwaliła niedawno niemieckie biegaczki, z którymi przez pewien czas przygotowywała się do sezonu.