Jerzy Janowicz wygrał z Holendrem Robinem Haasem 6:4, 4:6, 6:4, 6:3 i awansował do trzeciej rundy wielkoszlemowego Roland Garros na kortach ziemnych w Paryżu. Dalej gra też nasz debel Fyrstenberg/Matkowski, z turnieju odpadł niestety Michał Przysiężny.
Janowiczowi przyszło rywalizować z zawodnikiem o bardzo podobnych parametrach. Wysoki Holender, podobnie jak tenisista z Łodzi, dysponuje mocnym serwisem, jednak Janowicz potrafił znaleźć na niego sposób. Zresztą to Polak nie miał najlepszego "serwisowego" dnia, bo popełnił aż 7 podwójnych błędów. Mimo porażki w drugim secie Janowiczowi udało się jednak utrzymać przewagę i jego kolejnym rywalem będzie lepszy z pary Wawrinka-Zeballos (mecz nie został jeszcze wznowiony po wczorajszych opadach deszczu).
Dużo gorzej spisał się dziś Michał Przysiężny, który nie miał nic do powiedzenia w starciu z doświadczonym i utytułowanym ulubieńcem lokalnych kibiców Richardem Gasquetem. Francuz w dwóch pierwszych setach oddał Przysiężnemu po 3 gemy, trzecią partię wygrał do 0.
Do kolejnej rundy debla awansował za to duet Mariusz Fyrstenberg/Marcin Matkowski, ale to nie koniec polskich emocji - jeszcze dziś na paryskie korty wyjdzie Agnieszka Radwańska, która zagra z Niemką Dinah Pfizenmeier. Ten mecz zostanie rozegrany wieczorem.