Jan Ziobro, brązowy medalista konkursu drużynowego Mistrzostw Świata w Falun i zwycięzca zawodów Pucharu Świata w Engelbergu, zawiesza swoją karierę. O swojej decyzji poinformował na Facebooku.
Podjąłem decyzję o zawieszeniu mojej kariery. To nie jest tak, że nie chcę skakać. To jest tak, że to kontynowanie mojej kariery nie ma po prostu sensu, gdyż wielu ludzi z otoczenia chce mnie zniszczyć jako zawodnika - powiedział w zamieszczonym na swoim profilu nagraniu.
Brązowy medalista mistrzostwa świata w drużynie z Falun z 2015 roku i zwycięzca zawodów Pucharu Świata w Engelbergu w grudniu 2013 roku powiedział, że jest "na każdym kroku pomijany, poniżany i traktowany gorzej niż tło". Ta sytuacja wygląda beznadziejnie - przyznał 26-letni zawodnik.
Ziobro przytoczył nawet przykład z ostatnich dni. Ostatnią sytuacją, która uświadomiła mi już tak naprawdę, jak bardzo chce się mnie zniszczyć jako zawodnika, była sytuacja o wyborze ekipy, która ma jechać do Titisee-Neustadt na Puchar Kontynentalny - stwierdził Ziobro. Przyznał, że w Zakopanem przed Sylwestrem oddawał skoki między 122 a 126 metrów. Kolega Andrzej Stękała, którego od razu przepraszam, nie odbierz tego źle, skakał w granicach 105-110 metrów. I ja niestety nie dostałem powołania - wyjaśnił.
Szereg tych skandalicznych sytuacji jest nie do zaakceptowania - mówił skoczek. Opisując to, co dzieje się w kadrze, powiedział, że "są równi i równiejsi". Najbardziej rozsądną decyzją jest to, by tę karierę zawiesić - uznał. Na koniec podziękował wszystkim kibicom i zapowiedział, że teraz ma czas na odpoczynek.
Jan Ziobro od sezonu 2016/17 był zawodnikiem kadry B. W tym sezonie tylko raz miał szansę na zdobycie punktów PŚ. 26-latek nie zakwalifikował się jednak do konkursu. W konkursie mistrzostw Polski na skoczni imienia Adama Małysza zawodnik ze Spytkowic nie wystąpił.
(ł)