Jednej wygranej brakuje Orlando Magic do awansu do półfinału Konferencji Wschodniej ligi NBA. Drużyna Marcina Gortata pokonała u siebie Philadelphia 76ers 91:78, a w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzi 3:2. Polski koszykarz zdobył sześć punktów i zaliczył pięć zbiórek. Fenomenalnie zagrał lider ekipy z Florydy Dwight Howard, który zdobył 24 punkty i zebrał aż 24 piłki.
Mistrzowie NBA - Boston Celtics wygrali po dogrywce z Chicago Bulls 106:104. Tym samym objęli prowadzenie 3:2 w serii. O ich sukcesie przesądził Paul Pierce, który celnym rzutem doprowadził do dogrywki. W końcowych sekundach doliczonego czasu gry ponownie był najlepszy - zdobył sześć kolejnych punktów. Cały mecz zakończył z dorobkiem 26. Pod nieobecność kontuzjowanego Kevina Garnetta inni gracze biorą na siebie ciężar gry w barwach Celtics. Doskonale w pierwszej rundzie spisuje się rozgrywający Rajon Rondo, który w pięciu meczach uzyskuje średnie na poziomie triple-double - 24,2 punktu, 10,2 zbiórki i 10,2 asysty na mecz.
Niespodziankę w pierwszej rundzie sprawili koszykarze Dallas Mavericks, którzy w pięciu spotkaniach wyeliminowali San Antonio Spurs. We wtorek wygrali na wyjeździe 106:93 i tym samym przypieczętowali sukces. Przeszliśmy wiele trudności w tym sezonie. Były kontuzje, wzloty i upadki. Pozostaliśmy jednak drużyną i pokazaliśmy klasę w najważniejszym momencie - podkreślił trener Mavs Rick Carlisle.
Koszykarze Portland Trail Blazers nie składają broni w starciu z Houston Rockets. We wtorek wygrali u siebie 88:77, ale w rywalizacji do czterech zwycięstw przegrywają 2-3. Do ważnej wygranej poprowadzili ich Brandon Roy i LaMarcus Aldridge, którzy zdobyli po 25 punktów. Szczególnie znamienny był występ Roya, który przechodzi grypę i przed meczem musiał otrzymać kroplówkę.