Hokeiści Finlandii po raz czwarty zostali mistrzami świata. W rozegranym w Tampere meczu finałowym pokonali po dogrywce Kanadyjczyków 4:3. W spotkaniu o trzecie miejsce Czechy wygrały z USA 8:4.
Finowie i Kanadyjczycy zmierzyli się w finale mistrzostw świata po raz trzeci z rzędu. W 2019 roku Finowie wygrali 3:1, a w 2021 lepsi byli po dogrywce rywale 3:2 (w 2020 roku turniej nie odbył się z powodu pandemii).
Po pierwszej bezbramkowej tercji prowadzenie w 25. minucie objęli goście po trafieniu Dylana Cozensa, wykorzystując pierwszy w meczu okres przewagi liczebnej.
Dopiero w trzeciej części gry drużyna "Suomi" zaczęła strzelać gole. Dwa zdobył w odstępie półtorej minuty napastnik Nashville Predators Mikael Granlund, a gdy w 55. minucie grający na co dzień w Montreal Canadiens Joel Armia podwyższył wynik na 3:1, wydawało się, że mecz jest rozstrzygnięty. Końcówka należała jednak do zawodników Kanady - Zach Whitecloud i Maxime Comtois doprowadzili do remisu.
Zwycięską bramkę w siódmej minucie dogrywki zdobył Sakari Manninen. Gospodarze grali w tym momencie w przewadze liczebnej, ponieważ na ławkę kar powędrował Thomas Chabot za zahaczanie rywala.
Drużyna prowadzona przez Jukkę Jalonena odniosła drugi wielki sukces w tym roku. W lutym triumfowała w igrzyskach olimpijskich w Pekinie.