Czy można sobie wyobrazić coś lepszego niż zdobycie całego podium przez jeden zespół – polską załogę Energylandia Rally Team? Wspaniała wiadomość dla Polski ze świata motor sportu cieszy jeszcze bardziej, gdyż złoto przywozi Eryk Goczał, który zadebiutował w rajdzie Dubai International Baja i od razu uplasował się na pierwszym miejscu. To bardzo dobrze rokuje w kontekście zbliżającego się wielkimi krokami Rajdu Dakar, w którym młody rajdowiec reprezentujący Energylandia Rally Team weźmie udział. Miniony rajd traktowany jest jako zasadniczo najlepszy trening przed najważniejszym wydarzeniem sezonu, od które dzieli nas niespełna miesiąc.

REKLAMA

Eryk Goczał pilotowany był przez Oriola Mena. Duet zasługuje na uznanie, ale jednocześnie postawił przez sobą wysoko postawioną poprzeczkę! Swoją radość ze zwycięstwa Eryk Goczał okazał w słowach: "Jesteśmy po drugim odcinku Baja Dubaj. Piękny odcinek! Nie mogłem sobie wymarzyć lepszej przygody. Na razie, do tankowania próbowaliśmy utrzymać tempo dakarowe, po tankowaniu widzieliśmy, że jesteśmy jeszcze blisko w walce. Przetestowaliśmy szybsze tempo. Piękna jazda i nie mogę się doczekać Dakaru".

Równie zadowolony z wyniku był Michał Goczał, pilotowany przez François Cazalet, który zakończył trasę na drugim miejscu.

Jesteśmy po drugim dniu Baja International Dubaj. Odcinek ten sam co wczoraj tylko w drugą stronę, także cały czas piasek i wydmy. Bardzo fajny odcinek. Super mi się jechało, troszkę poprawiłem zawieszenie od wczoraj. 190 km, fajne przegotowanie przed Dakarem. Jestem zadowolony. Prawdopodobnie zajęliśmy trzy miejsca w klasie, więc liczymy na tę powtórkę wyniku na Dakarze - powiedział Michał Goczał złapany tuż za metą.

Trzecie miejsce zajął duet Marek Goczał i Maciej Marton. Kierowca bardzo chwalił zdolności pilota i wyznał swoje nadzieje.

Jesteśmy na mecie Baja Dubaj. Fajna ta Baja, tylko taka trochę powiedziałbym bardzo męcząca organizm, bo cały czas cięte wydmy, szarpie, trzepie. Mocno wymagająca, ale też mocno też techniczna. Z Maćkiem jechaliśmy pierwszy raz, jechało nam się super, je Maciek rewelacyjnie nawigował, także nie mamy żadnych zastrzeżeń. Myślę, że na Dakarze byłbym pełny nadziei. Chciałbym, żeby podium było takie jak tutaj, czyli pierwszy trzy miejsca mamy zajęte! - relacjonował po zakończonych zmaganiach Marek Goczał, który spointował dzisiejsze zmagania zdaniem: "Pierwszy raz w życiu spełniło się moje największe marzenie. Już nie ma znaczenia, kto jest pierwszy, kto jest drugi, kto jest trzeci. Ważne, że podium jest nasze".